Candy ,cookies ,crackers...
Zapewne niejedna z Was przechowuje w domu niewykorzystane przedmioty .Ja też .I nawet całkiem sporo. Niektóre czekają na moją wenę ,natchnienie, inne wymagają jakiejś naprawy a jeszcze inne po prostu na czas , aby je trochę odmienić. Zwykłe okrągłe, metalowe puszki(wcześniej pomalowane w kwiatki), niemal przeze mnie zapomniane, dziś ujrzały światło dzienne .Różnią się między sobą wielkością i intensywnością szarości napisu.A ponieważ lubię ,kiedy przedmioty są nie tylko ładne ,ale i mają jakieś zastosowanie praktyczne, tych przeznaczeniem będą różne łakocie. I choć same w sobie słodkie raczej nie są ,to taka będzie ich zawartość .Nie do końca jestem pewna ,gdzie dokładnie będzie ich miejsce, więc zdjęcia robione były zarówno w pokoju w witrynce ,jak i na lodówce.
Na koniec tego posta , pokażę Wam jeszcze młodego ptaszka , który u mnie na podwórku ,na trawniku nawoływał matkę. Pomogłam mu nieco usadowić się na dachu(latanie to on jeszcze musi poćwiczyć) , gdzie po chwili przyleciała rodzicielka. Happy end .
Dziękuję pięknie za tyle dodających mi energii komentarzy w ostatnim poście ,witam serdecznie nowych przybyszów i życzę Wam udanego tygodnia. Jowita.
Bardzo eleganckie puszeczki zrobiłaś :) Chyba pomogłaś mazurkowi - przynajmniej tak mi się wydaje... Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńBiała Korono-dziękuję.Co do maleństwa to nie mam zielonego pojęcia, co to za ptaszek.Obawiam się ,że jeśli chodzi o te najmniejsze, to poza jaskółkami i wróblami ,nie rozróżniam ich.Chyba czas odrobinę się dokształcić.
OdpowiedzUsuńJowi puszki bardzo eleganckie. Chciałabym czasami zamieszkać w bieli, to takie szykowne, ale przy moich mężczyznach biegałabym ze ścierką w ręku cały czas. Pozdrawiam. Ania
OdpowiedzUsuńAniu, z bielą jest wręcz przeciwnie.Ja jestem mamą wszędobylskiej, uwielbiającej zabawy w ziemi i piachu Natalki i ze ścierką nie latam tak często właśnie w tym z najbielszym z pokoi.Za to w sypialni z meblami w ciemnym brązie-jak najbardziej.Czasem wydaje mi sie ,że powinnam tam ścierać kurze ze 2 razy dzienie.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńprzepieknie zmalowałaś te puszki :) tez myśle nad swoimi :)
OdpowiedzUsuńPiekne ozdobiłas puszki.
OdpowiedzUsuńSuper wygladaja. A jesli to nie tajemnica to skad wzięłaś takie naklejki ?
buziaki
Joasiu -jak zmalujesz swoje,chętnie zobaczę.
OdpowiedzUsuńMaJu -to nie są naklejki, a napisy wydrukowane na papierowej chusteczce i przyklejone jak w decoupageu i polakierowane
Dzięki dziewczyny
Pięknie! Tak elegancko! No właśnie a jak drukujesz na serwetce? Na zwykłej drukarce? Zdradź proszę, bo ja laik jestem w tych sprawach, a z pomysłu chętnie skorzystam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Staniszko -oczywiście że na zwykłej drukarce i wielce wiekowej. Co zaś się tyczy Twojego pytania, oczywiście ,że zdradzę jak, tym bardziej że już wcześniej dziś odpowiedziałam na podobne pytanie.Maila już wysłałam.
OdpowiedzUsuńPiękny ten koń na biegunach...
OdpowiedzUsuńWitaj, pieknie ozdobilas puszki, ja wielbicielka bieli jestem nimi wprost oczarowana i te napisy miodzio.
OdpowiedzUsuńDobrze ze znalazlas ta ptaszynke, kto wie co moglo sie stac.
Pozdrawiam serdecznie
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiekne puszki i napisy bardzo ladne :) Widze, ze udalo Ci sie z wydrukiem na serwetce, proste prawda? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPuszeczki w prost bajeczne !!!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMi również bardzo podobają się te puszki ((:
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pat
Atenko-pięknie dziękuję
OdpowiedzUsuńBree - Udało się, ale trzeba przyznać ,że decoupage przy pomocy serwetki wymaga trochę delikatności.
Anetko-bajeczne?-wow,dzięki.
Pat-cieszę się ,że i Tobie się podobają
Kochana:)
OdpowiedzUsuńSą tak urokliwe że nawet pod stołem i na parapecie będą wyglądać równie cudnie:)
Ściskam:*
Jestem pod wrażeniem, swietny pomysl na takie puszki:)
OdpowiedzUsuńWitaj, odpowiadam na pytanie tutaj, bo u mnie nie działa. Pędzelkiem malowałam.
OdpowiedzUsuńŚwietne puszki, bardzo, bardzo mi się podobają:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Puszki są świetne, jestem ich wielką fanką! Są uniwersalne, nigdy nie wychodzą z mody, można je zawsze odświeżyć, nadać inny charakter, zmienić ich zastosowanie. Jest tylko pomysłów, sposobów, dróg...
OdpowiedzUsuńCudne !!!!!!! Kocham biel, koniki równie piękne, a ten na biegunach to mnie jakoś roztkliwił:) Pozdrawiam serdecznie Magda z podziękowaniami za odwiedziny u mnie:))
OdpowiedzUsuń...a ptaszek również za serce mnie złapał, coś w drugiej połowie swojego życia, której z pewnością nie dopełnię istnieniem na tym globie:)) najchętniej zamieszkałabym w zoo...
OdpowiedzUsuńNo i wpadłam. Uzależnił mnie kolejny blog. Pięknie tu u Ciebie. Już muszę tu zaglądać. Puszki takie ładne. I ptaszka uratowałaś - prawdziwa z Ciebie Czarodziejka.
OdpowiedzUsuńLucyna
Są fantastyczne i przepiękne:)Dziękuję za odwiedziny na blogu i miłe słowa w komentarzach:)
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo ciepła i słoneczka:)
Witaj Jowi
OdpowiedzUsuńPuszki są obłędne, śliczne, delikatne... a poprzednie prace mnie zachwycają... pudełeczko na mulinę cudne... właśnie piję kawkę i zagłębiam się w poprzednie Twoje posty... pozdrawiam cieplutko
witaj .jestem tu u Ciebie pierwszy raz .Juz widze ,ze zagoszcze na dobre.Wszystko co robisz jest wspaniale.Decu ,wydruki serducha w koniki.Kocham takie cuda i sama tez staram sie cos robic.Taki swiat to jest wlasnie to co kocham/Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuń