Moja iskierka choruje .A ponieważ w czasie swojej choroby szczególnie pragnie mamusinego(nie tatusiowego) towarzystwa: do zabawy,przytulania i noszenia na rękach, ostatnie dni non stop spędzamy razem.Większość czasu w jej pokoiku .Dlatego postanowiłam pokazać dziś skrawek mojego a raczej Natalkowego, małego świata.
Mieszkają tu misie ,pieski i zajączki.
W komodzie kryją się śliniaczki ,pieluszki i ciuszki...
... a na niej konik ,którego niedawno wyszyłam.Tak bardzo się Natalce spodobał,że przeniosłam go do jej pokoju.
Można tu też spotkać dwa króliczki.
A w drugiej komodzie jak i na niej są zabawki oraz...
oczywiście konik i pierwszy z moich haftów,ofiarowany Nataluni w dniu jej narodzin.
W tym łóżeczku moja dzidzia smacznie śpi, a pilnuje jej piesek.
A tu mieszkanka tego pokoiku w towarzystwie aniołków,które jej strzegą.
Ponieważ wspomniałam o balecie ,więc będzie i balet, a raczej pierwsza z trzech planowanych baletnic.Kiedy zobaczyłam obrazki z tymi słodkimi tancerkami, wiedziałam ,że muszę je wyszyć - oczywiście dla Nataluni.
Teraz czeka mnie sporo pracy przy wyszywaniu kolejnych.
Pokoik Twojej Niuni jest śliczny. Ładne mebelki i dekoracje. Obrazki bardzo mi sie podobaja i te lampiony-boskie.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Tak, pokoik jest uroczy, kolorystyka przepiękna, z wyczuciem...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńUrokliwe miejsce. Bardzo podoba mi sie barwa mebelkow.
OdpowiedzUsuń