Nie taka jednak o jakiej myślicie.Planowałam wpaść tu przed świętami i złożyć Wam wszystkim życzenia, niestety w tych planach nie uwzględniłam choroby. Natalka rozchorowała nam się na same święta.Temperatura do 40 stopni, później doszedł ból gardła i katar. Teraz jesteśmy na etapie podawania antybiotyków.Plany były olbrzymie , tym bardziej ,że moi rodzice przyjechali do nas w odwiedziny :-(.Niestety ograniczyliśmy je do różnych zabaw w domu, tak by urozmaicić czas naszej chorowitce.Dzisiaj jedynie kilka fotek....mnie też coś zaczyna "dopadać".
Zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńNajlepszego w Nowym Roku, dużo radosnych chwil :)!
dziękuję , przyda się nam....
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powrót do zdrowia. Znam to dziwne połączenie świąt z chorobą - chorowałam przez dwa tygodnie przed świętami, łykałam dwa antybiotyki jeden po drugim, a tuż przed Wigilią syna dopadła jeszcze grypa. Wszystko wisiało na włosku i niewiele brakowało, żeby święta zostały przeniesione ;) Zdrówka życzę i pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku, zdrówka dużo :-)
OdpowiedzUsuńPiękne,świąteczne,poświąteczne kadry.Gustowne z klasą. Najlepsze życzenia na Nowy Rok.Przede wszystkim zdrowia,spelnionych marzeń tych najskrytszych i tych codziennych,tych wielkich i tych małych.Spokoju i radości,pasji i pozytywnej energii,tylko dobra Alicja
OdpowiedzUsuń