Robiąc niewielkie porządki w moich katalogach ze zdjęciami ,zauważyłam
sporo na których uwieczniłam nie tylko
kwiaty , ale także i różne zwierzątka. Zdjęcia robione były tym "przybyszom", którzy odwiedzili moje podwórko, a czasem nawet
zamieszkali, tak jak ma się to z gołębiami. Otóż na drzewie przed moim domem, już 3 lata temu
zamieszkała parka gołębi i 2 razy do roku uracza nas widokiem swoich piskląt. Wtedy,
tym widokiem moglismy cieszyć się i z pierwszego pokoju, jak i pokoju Natalki .Niestety
drzewo się rozrosło i moja córcia już raczej nie może sobie ich podpatrywać...
ale w tym roku inna parka postanowiła sowie uwić swoje
gniazdko na tym samym drzewie , i to niemal właśnie centralnie na wprost jej okna
;-).Tutaj widzicie je w trakcie budowy.Pan gołąbek donosił patyczki a pani gołębica układała je.
Czasem zdarza " bawić mi się w sanatorium. Tego
ptaszka znalazłam na ulicy przed naszym domem. Właściwie to już nawet się nie
ruszał, tak więc bez problemu wsadziłam go do pudełka. Trochę wody i karmy dla
ptaków i z dnia na dzień odzyskiwał siły. Czwartego dnia odfrunął.
A to juz inna" parka". Kot sąsiadów i pewien
rezolutny ptaszek od początku wiosny
uskuteczniają sobie zabawę w ganianego. Ptaszek przeskakuje sobie z drutów
energetycznych na dach, kiedy kot idzie jego śladem ten znowu wraca na drut.
Kot idzie na murek pod drutem , no to ptaszek znowu na dach. Muszę zaznaczyć
,że ptaszek wyjątkowo pięknie świergoce, a jak przy tym rusza skrzydełkami. No
super widok. Kiedy siedzę przed domem,aż miło popatrzyć.
A to inni bywalcy na naszym podwórku .Na początku ich widok
nieco mnie przerażał .Teraz już się przyzwyczaiłam ,że jest ich tu dość sporo .Tzw.
sawry Czyli po prostu jaszczurki.
Ostatnio zawitał też do nas żółw . Poszukałam w internecie
i okazało się że to tzw. typowy żółw grecki. Kilka dni przechadzał się po całym
podwórku.
pod tymi rododondrenami i krzewami śpi |
Nie byłabym sobą gdybym nie pokazała Wam też paru kwiatków, których widok obecnie cieszy oczy moje.
Oto one.
czosnek |
serduszka |
lilia |
róża |
Witaj Jowi!! Przepiękne okazy tam u Ciebie!! Mnie bardziej niż te jaszczurki przerażają te ptaszki ;))) hihihihi Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZwłaszcza kiedy są małe i takie nieopierzone ;-).
UsuńJaszczurki to nie, ale taki żółwik to i u mnie w ogrodzie mógłby sobie pochodzić:)
OdpowiedzUsuńJowi, pisałaś kiedyś u mnie w komentarzach, że może by jakąś wymiankę zorganizować... Jakby coś to chętna jak zawsze:)
Oczywiście .Ja co prawda za 2 tygodnie wyjeżdzam (tak na 10 dni) , ale jak tylko wrócę , obgadamy szczegóły.Już się cieszę.
UsuńZdjęcia są przepiekne, wyobraż sobie, że ja też za oknem, ale to za polskim oknem mam gołąbki, gruchaja szczególnie z rana. jaszczurka to jak dla mnie diabelstwo, boje się wszystkiego co pełza, choc obiektywnie muszę przyznać, że zdjęcie wyszło super. żółwiem jestem zaskoczona, nie wiedziałam, że żółwie "chodzą luzem" po ogrodach, jestem ogromnie zdziwiona i muszę tę informację rozpowszechnić koniecznie!!! kwiatki są piekne, serduszka i ten fioletowy kwiatek sa wprost cudowne. ale największe wrażenie zrobił na mnie kot gończy, ale się uśmiałam oglądając jego foteczki:) życze równiez udanego tygodnia i usmiechu na każdy dzien, papa
OdpowiedzUsuńNo cóż, ja za jaszczurkami też nie przepadam, no ale na nie nie ma sposobu.Podobno tam gdzie są koty jaszczurki się tak nie rozbestwiają, no ale my mamy psa, więc o kocie nie ma mowy.A co do kociaka i pticy to ja też mam czasem ubaw jak na nich patrzę.
UsuńŚlicznie u Ciebie :) a u nas wieje, wieje i jeszcze raz wieje (zachciało mi się mieszkać na pomorzu)
OdpowiedzUsuńPromyki słońca złapane na zdjęciach, to nieliczne jakie uświadczyłam ostatnio. Pogoda tu też nie zachwyca w tym roku. Niemal codziennie pada.Jak na maj to duże zaskoczenie.(zachciało mi się mieszkać w Afryce);-).
UsuńUwielbiam maj i ta jego sielanke ! No bo wszystkim tak potrafi zachwycic ! No moze z wyjatkiem zlej pogody...
OdpowiedzUsuńNo właśnie a ta ostatnio szwankuje i to bardzo. U mnie parę dni temu padał grad!!!.Szok.Chcę słońca i gorąca, bo za 2 tygodnie planuję wyjazd nad morze poopalać się i wygrzać. Jak tak dalej pójdzie będę musiała spakować gumowce, płaszcz przeciwdeszczowy i sweter.Brrr
UsuńJowi..Twoj kot jest niesamowity i ogromnie uparty, a ten zolw wyglada jak duzy kamien..a jaszczurek napewno bym sie bala..sliczne zdjecia..mimo ze pada u Ciebie podoba mi sie ta Twoja Grecja..a wogole ciekawa jestem co teraz szyjesz,)
OdpowiedzUsuńHa ha ten kot czający się na ptaszka mnie ubawił, świetny obrazek.
OdpowiedzUsuńKochana aż mi się zatęskniło za takimi widokami, ale już w sierpniu również wygrzeję swoje stare kości w raju-w Egirze. Tylko juz o takiej zieleni będzie można tylko pomarzyć. Chociaż sad cytrynowy daje sporo wytchnienia.
OdpowiedzUsuńKot super-przyspożył mi sporo radości.
Życzę Ci dużo, dużo słoneczka podczas wyjazdu. Wracaj pełna energii i sił do pracy. Czekam na Ciebie.
Paaaaaaaaaaaaaaaa
Niesamowite zdjecia.
OdpowiedzUsuńżółw w ogrodzie , rewelacja.
Mój syn miłośnik wszelkiej maści zwierzą byłby zachwycony.
A kwiaty, cudne.
Pozdrawiam
Fajny masz ogródek. Mnie taki właśnie kiedyś na wakacjach żółw ... uciekł. Przespacerował się daleko do gospodarstwa sąsiadów i został znaleziony już po moim wyjeździe. Dostałam potem list od byłych gospodarzy z rozpaczliwą prośbą o zabranie go bo nie wiedzą co on je :) Może ten żółw też szuka domu :))))
OdpowiedzUsuńP.S. Piękne rododendrony.
piękne fotki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Jowi! Piekne zdjecia! Jesli myslisz, ze na jaszczurki dobrym sposobem jest obecnosc kota to sie mylisz. Ja mam 4 koty i jakos jaszczurki sobie nic z tego nie robia. Sa w stanie natomiast przegodnic (i chwala im za to) 3 metrowego(!) weza. Jak tylko sie wprowadzilismy z kotami waz sobie poszedl, a i sasiadowi kurze jajka przestaly ginac z kurnika... No coz taka juz jest nasza "grecka dzungla" i czego nie mozna przegodnic trzeba sie z tym zaprzyjaznic ;-). Pozdrawiam A.A.
OdpowiedzUsuńJowi kochana, mieszkasz jak w bajce! ;) Cudownie uchwycona ulotność, coś wspaniałego! Jestem zachwycona widokiem tych zdjęć!
OdpowiedzUsuńBuziak!
Przepiękna relacja zdjęciowa tego co wokół Twojego domu się dzieje:)
OdpowiedzUsuńTo wspaniale,że masz takie dobre serduszko i wspomagasz zranione ptaszki:)
Pozdrowionka
Jaszczureczkę ostatnio i u mnie widziałam , słodziak malutki :)
OdpowiedzUsuńCieszę ,że podobaja się Wam zdjęcia mojego zwierzyńca i dziękuję za odwiedziny
OdpowiedzUsuńNaprawdę zdjęcia przepiękne, można się przeniesc w to miejsce ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńłooooo
OdpowiedzUsuńcudne fotiszki!
A ta z kocurem rudowłosym -powalająca...
ściskam Cię ciepluchno...
Cudnie tam masz!
Dzięki serdeczne za wizytkę i przemiłe słowa:))
OdpowiedzUsuńCześć :) Zakochałam się w tych pierwszych fotkach :) piękne urocze gołąbki...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ania
Pięknie tu u Ciebie, aż się chce tu zostać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Pięknie tu u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńNajlepszy żółw, który przyszedł na podwórko:). U mnie najwyżej się przechadza kot mieszkający dwa domy dalej:))
Ptaszek w kartonie to jaskółka, ten na drucie to szpak. A żółwia zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuń