piątek, 11 maja 2012

BĘBENKI I KLOSZE

Witajcie. Mam nadzieję ,że w dobrych nastrojach witacie nadchodzący weekend. Ponieważ maj obdarowywuje nas całkiem przyjemną pogodą(czytaj słonecznie i ciepło, ale bez męczących upałów , jeszcze),chętnie siadam do maszyny i coś tam się tworzy. Tym razem powstały bębenki. Choć oczywiście ich wykonanie nie opierało się jedynie na szyciu , to jednak większość pracy wykonałam razem z moją współniczką Telimeną ;-). Efekt na tyle mi się spodobał , że już szykuję się do zrobienia kolejnych , min. dla Natalki -jako pojemniki na zabawki i inne drobiazgi oraz  doniczki.












 Poza bębenkami, pokażę Wam moje lampki oliwne-jedna babcina jest już dość stara , co można zobaczyć już na pierwszy rzut oka. Mają fikuśne kształty.




 
Natomiast obok lampek możecie zobaczyć kryształowe ptaszyny. Juz jakiś czas temu kupiłam 2 stare uszkodzone zegary ze szklanymi kopułami. Jeden z nich zamiast tradycyjnych kulek miał właśnie te ptaszki. Wykorzystanie mniejszego zegara  pokazałam w starszym poście tu. Teraz jednak przyszedł czas na zmiany i przekornie( a może właśnie zgodnie z przeznaczeniem;-)) pod kopułami znalazły się zegary, a dokładniej budziki. Ponieważ   budziki z tymi  dzwoniącymi talerzami podobają mi się , a niestety gorzej z samym dzwiękiem  i dodatkowo ponieważ  wspólnie z Tolisem korzystamy  z budzików w telefonach, te spełniają jedynie funkcję czasomierzy.








 
Jak wiecie, u mnie nie może też zabraknąć kwiatów . Tym razem amarylis. Całkiem mało wymagający kwiatek. Przez całą zimę przesiedział, zapomniany niemal ,w szopie , a teraz  , choć jeszcze nie w całej krasie, pięknie ożywia swoją zielenią tą część pokoju. Szczerze mówiąc ten moment przed rozkwitnięciem podoba mi się najbardziej .Kolory jakie ma pąk są bardzo delikatne z przewagą zieleni .Dla mnie cudo.






Dziewczyny , dzięki za pomysły na niciak. Decyzje podjęłam taką, że na razie nie będę go zmieniała. Z naciskiem na "na razie";-).Mam obecnie tak dużo innych rzeczy do zrobienia, co do których jestem 100% pewna  jakie zmiany wprowadzić ,że niciak może poczekać i czarować mnie taki jaki jest.

No nic. Zmykam na dwór z Natalką. Mam nadzieję że da mi nieco poplewić , bo moja rzodkiewka i sałata obrastają w pokrzywy. Wieczorem zaś planuje  odwiedziny u Was. Tak więc do zobaczenia.

33 komentarze:

  1. Pierwszy raz widzę taki pomysł z bębenkami... Podoba mi się to!!!Bardzo!!!
    Ściskam
    K.

    OdpowiedzUsuń
  2. bebenki ekstra :)

    OdpowiedzUsuń
  3. po takim poście to az chce sie działać, pokazalaś mnóstwo pieknych rzeczy, bębenki są urocze, naprawde bardzo fajny pomysł na wilofunkcyjny przedmiot. urzełky mnie latarnie, szczególnie ta babcina:) no i amarylis jaki dorodny...

    OdpowiedzUsuń
  4. Lampki oliwne przepiękne, z duszą i gracją:) A bębenki to rewelacyjny pomysł!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietne te bebny, pomysl super, zakochalam sie w zegarze, tym mniejszym.... piekny !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bębenki są rewelacyjne, strasznie mi się podobają i świetnie wyglądają na tej szafeczce, komponują się fantastycznie z białym tłem. Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Białe tło-czyli biała ściana-to też w pewnym sensie nowość. HI,Hi .Jeszcze parę dni temu była kremowa.

      Usuń
  7. Te klosze świetne a umieszczenie w nich zegarów to niepowtarzalny i oryginalny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jowiiiii, Ty czarodziejko! Bebenki, to naprawde swietny pomysl! Wiesz ja to wlasnie u Ciebie wielbie.., to tworzenie, poszukiwanie WLASNEGO STYLU pomimo, iz slabosc do bieli, szarosci, przecierek i staroci ma wiele z nas, to jednak nie wszystkie potrafia "odcisnac siebie" w tym co tworza. Ty, nawet kiedy sie czyms/kims inspirujesz to ZAWSZE widac, okruchy serca pozostawione w pracach! Lampki piekne, ale mnie urzekl ten kaganek z uchwytem na ostatnim zdjeciu, zupelnie jak z powiesci Ch. Dickensa, zreszta te lampki chyba tez z jego swiata wylowilas ;-).
    Pozdrawiam Ania A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu , dziękuję Ci za ten komentarz, zwłaszcza w aspekcie naszej ostatniej rozmowy.Do zobaczenia.

      Usuń
  9. Ale ze ten Amarylis Ci teraz zakwita! Ja znam go tylko przd swietami w grudniu.
    Te bebenki sa urocze, Ty to masz pomysl! I jak roznie mozna je wykorzystac! Kopuly jak marzenie a budziki- nostalgia!

    Milego weekendu!

    Dagi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dagi z tego co wiem to czerwiec(tu maj , bo jest cieplej), to normalna pora kwitnienia amarylisa. Te , które pojawiają się na zimę , są specjalnie sztucznie pedzone, tak by zakwitły właśnie o tej porze.

      Usuń
  10. Dziewczyny, cieszę się ,że spodobały sie Wam moje bębenki i budziki ,tym bardziej że te ostatnie mogą się źle kojarzyć ;-), zwłaszcza śpiochom.

    OdpowiedzUsuń
  11. Rany jak ja zazdroszcze Ci tych klosikow z podstawkami,od dawna mi się taki marzy:)A u Ciebie az dwa:) I te zegarki sa fantastyczne:)Maja prawdziwe dzwonki no i ten maly tak fantastycznie ozdobna tarczę:)Ciekawie tez wymyślilas te bębenki:)Bardzo oryginalna ozdoba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mniejszy dostałam od mamy, jest nieco stareńki, a ten większy-jest ikeowski, ale po cichu marzy mi się też tej wielkości stary i oczywiście na chodzie.

      Usuń
  12. ależ cuda masz - te lampki mniammm

    OdpowiedzUsuń
  13. Bębenki jako pojemniki, wspaniała sprawa! Cieszę się że mnie odwiedziłaś, nic nie szkodzi że tak późno, obejrzałam lampkę w IKEA i też stwierdziłam, że może być ciut za słaba, więc kupiłam mocowaną i nieco większą i jestem nią zachwycona :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. ten kącik z cudnym amarylisem....piekny:)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowne aranżacje! Bębenki niesamowite i oryginalne! ;) Klosze takie uwielbiam, można zrobić z nimi przeróżne aranżacje! Z budzikami jeszcze nie widziałam...Klimatycznie to wszystko wygląda czyli jednym słowem bardzo mi się podoba! ;)
    Buziak!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co się stało z Różanym Aniołem- nie mogę otworzyć tego bloga.

      Usuń
    2. Właśnie przeczytałam-jak zwykle blogger stwarza problemy.No trudno. Nowy adres już dodaję.

      Usuń
    3. Super Jowi nie może wszak Ciebie zabraknąć w moim świecie! ;)
      Buziak!

      Usuń
    4. Dziękuję .Na pewno mnie nie zabraknie.

      Usuń
  16. Dziękuję za odwiedziny i miły komentarz.Zauroczyły mnie Twoje bębenki. Może kiedyś odgapię pomysł.
    Klosze po rocznikach prezentują się wspaniale. Też niedawno nabyłam dwa. Jeden stłukłam , a drugi wciąż czeka na przemianę. Pomysł na umieszczenie budzików zaskakujący i trafiony w dziesiątkę.
    P:))

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny pomysł. Przez chwilkę myślałam, że to prawdziwe instrumenty. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bebenki sa fantastyczne, a mi kojarza sie ze switami BN, a jakby byly jeszcze w tych swiatecznych kolorach to juz w ogole:)
    Klosze piekna dekoracja.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Black&white coraz częściej gości w blogowym świecie:-))
    pięknie u Ciebie!
    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba masz rację , chociaż ja coraz częściej staram złagodzić się to połączenie większą ilością dodatków szarych , zielenią ,beżem. Takie soczyste black@ white tylko nie do końca mi odpowiada.

      Usuń
  20. Bębenki są urocze! To niezwykle pomysłowe dekoracje :) A klosze z zegarami tworzą wspaniały nastrój :)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  21. Jowi, witaj :) Pięknie mieszkasz...w moich ulubionych kolorach :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ... ale tutaj pięknie...zostaję na dłużej:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Podusie na igly sa cudne., musze je odgapic.Sliczne latarenki, i zegar,,Obym nie zapomniala kupic amarylisa..mysle ze w kwiaciarniach znajde,,bardzo lubie ten kwiat.Pieknie wszystko obfocilas..swietne klimaty.)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bębenki - ciekawy pomysł, oryginalna dekoracja :)

    OdpowiedzUsuń