czwartek, 26 maja 2016

GRECKIE ŚWIETOWANIE

Sporo postów dotyczących wielkanocych dekoracji opublikowałam w ostatnim czasie,a dzisiaj na zakończenie tego tematu chciałabym odkryć przed Wami tą bardziej prywatną część tych świąt.Wszystko zaczyna się z samego rana ,kiedy mój mąż rozpala ogień na specjalnym grillu .Żar powstaje ze spalenia sporej ilości  pnączy winogron, które ścina się tu na wiosnę.Dopiero po około 1,5 godziny, kiedy palenisko jest już gotowe, mocuje się mięso ,które obraca się  za pomocą specjalnych mechanizmów  .W międzyczasie budzi sie Natalka i  idę z nią do ogródka szukać niespodzianek. Wyobrażacie sobie jaka to frajda dla kazdego dziecka.Powoli w powietrzu wuczuwa się zapach pieczenia,bo niemal w każdym domu , a właściwie na każdym podwórku zaczyna się pieczenie...I taki jest poranek. Ten dzień spędzamy  z moją szwagierką, teściową i rodziną kuzynki Tolisa.Pieczemy owcę , ale również mniejsze kawałki mięsa owczego-tzw. kebab, które szybciej  się piecze. . W tym czasie odwiedzają nas różni goście, my odwiedzamy innych...., zajadamy się sałatkami, rozmawiamy, tańczymy.....wszystko przy rozbrzmiewającej muzyce...i na luzie.Mało kto jest tu ubrany odświętnie, ale wynika to z tego,że przygotowania do takiego pieczenia nie należą do najczystszych, a późniejszy dym , zdejmowanie mięsa i jego dzielenie, tez robią swoje.Jedzenie głównego dania zaczyna się około 16 , kiedy owca jest już dobrze wypieczona. Powiem szczerze ,że ja za tym mięsem średnio przepadam, ale lubię spieczoną skórkę...







W Grecji, jak już kiedyś wspominałam , nie ma ferii zimowych, ale jest za to przerwa świateczna na Wielkanoc, która trwa 2 tygodnie.W tym czasie  udało nam się wybrać na kilka wycieczek. Zdęcia poniżej to  nasza wyprawa po rumianek...Natalka uwielbia takie wypady a i ja też,zwłaszcza ,że spacery po wcześniejszym pałaszowaniu, są  jak najbardziej wskazane.





:-)

piątek, 20 maja 2016

NA SŁODKO

Wielkanocne słodkości to efekt wspólnej  pracy i zabawy z Natalką, która mi pomagała przy ich tworzeniu.Najwięcej przyjemności sprawia jej oczywiście dekorowanie, dlatego mamy od jakiegoś czasu niemal całą szufladę wypełnioną cukrowymi kuleczkami, serduszkami , gwiazdkami , czekoladowymi i waflowymi dekoracjami..... to ulubiona szuflada Natalki w kuchni.Poniżej niektóre ze słodkości, które pojawiły się na wielkanocnym stole...






Króliczek  to deser panna cotta, uwielbiany przez nas wszystkich.....








wtorek, 17 maja 2016

ŚWIĄTECZNIE W NASZYM DOMU.PART3.

Dzisiaj będzie nieco minimalistycznie, ale tak wyszło,że tegoroczne dekoracje wielkanocne w tym pokoju były właśnie takie.
Po pierwsze pojawiła się cudowna ,stara figurka "Pieta".





Po drugie jajko obleczone tkaniną, to jedyny w tym pokoju  akcent świąteczny , który sama zrobiłam.





I po trzecie  pojemnik w kształcie baranka, który dostałam od mamy. W tle poduszka , którą uszyłam z resztki tkaniny.Mój romans z kolorem blue trwa....



:-)

piątek, 13 maja 2016

ŚWIĄTECZNIE W NASZYM DOMU. PART2.

Wiosna to pora , kiedy mam ochotę wprowadzić  trochę koloru do naszego domu. Dlatego , kiedy tylko pojawiają się pierwsze kwiaty, czy kwitnące gałazki, zaraz zrywam  je  do wazonów.Po cebulowych kwiatach  przyszła pora na  piwonie....Wiosna to również czas, kiedy ożywiam wnętrza kolorem niebieskim. Mam kilka drobiazgów  w  błękitne , kobaltowe wzory, inne uszyłam sama.....tak jak i tego króliczka na zdjęciach poniżej...













c.d.n. :-)

wtorek, 10 maja 2016

ŚWIĄTECZNIE W NASZYM DOMU.PART1.

Zwierzyniec , który pokazywałam ostatnio, trafił oczywiście do innych domów, ale i u nas pojawiło się kilka wielkanocnych dekoracji. Oto pierwsza z nich....W towarzystwie piwoni, które ostatnio skradły moje serce.Króliczka to taka delikatna , koronkowa baletnica......Natalka sugerowała ,że ze względu na bluzkę , może występować też w cyrku.Trochę mnie tym zaskoczyła, bo w żadnym nie była a tak  trafnie skojarzyła wzór rombów tak typowy dla cyrkowych tkanin...








  W tym roku zakwitły mi cztery z ośmiu odmian piwoni jakie mamy( sadzone były w rocznych odstępach, więc co roku któraś robi mi niespodziankę, pokazując się w pełnej krasie).Ja jestem nimi oczarowana, ich kolorystyką i płatkami które tworzą taki "puchaty"delikatny kwiat.



Ta urocza kaczuszka to prezent od bardzo dobrej znajomej.....
c.d.n.

poniedziałek, 2 maja 2016

WIELKANOCNE BLACK & WHITE

Po wczorajszym biesiadowaniu pozostało już tylko wspomnienie i niewielka niestrawność ;-).Przyda się dziś mała dieta i trochę ruchu. Zrobiłam kilka zdjęć , więc jak tylko uporam się na blogu z zaległościami w postaci moich prac wielkanocnych , to i je Wam pokażę. Dzis zatem kolejna odsłona świątecznych szyjatek, tym razem w klasycznej czerni i bieli... ze szczyptą blue.Kobaltowe kolorki ostatnio za mną chodzą ,wkrótce postaram się pokazać nieco więcej....











Tym z Was . którzy cieszą sie długim majowym weekendem, życzę dużo wypoczynku i udanej pogody.... pozostałym przesyłam uściski :-).