Witajcie.
Dzisiaj obiecane. prezenty. Prezenty , które dostała Natalka na urodziny, a które zrobiłam ja. Klaun Pixie , powoduje uśmiech na twarzy, każdego kto go zobaczy.Kiedy nie wisi na drzwiach witrynki, jest do spółki z inną Pixie ( którą dla Natalki zrobiłam na święta) świetnym towarzyszem zabaw.Sprawdza się podczas popołudniowych herbatek, zgrabnie siedzi przy stole i trzyma kubek pomiędzy dłońmi.Nie wiem jak Was, ale mnie czasem wyglad cyrkwych klaunów przeraża, natomiast ten bez 2 zdań to słodziak.Powstała również podusia matrioszka, taka przytulanka ma dobry sen ,oparcie dla pleców.Nie mogło zabraknąć też lalki-tym razem powstała szydełkowa , kolorowa dziewczynka , oparta na wzorze maskotek lalylala, ale z czapeczką zrobioną na drutach,...żeby być dokładną na pięciu. Nie było łatwo, ale udało mi się.Hurraaa....
Taka czapka , to może i mi by sie przydała ;-), bo podobno ma się ochłodzić ...