wtorek, 14 grudnia 2021

BYE BYE AUTUMN...

 Tak,  to zdecydowanie ostatni jesienny post.I choć czasami zaskakują mnie na innych blogach bardzo wczesne wpisy dotyczące świąt, to mój dzisiejszy może być zaskoczeniem dla innych.Wszak za ok. 2 tygodnie będą święta.Jednakże ,żeby zamknąć pewien etap, musiał powstać ten jeszcze post, a że wyrobić mi się bardzo trudno, dlatego pojawia się tak późno. Te z Was , które pracują, mają do ogarnięcia dom czy ogród, nie wspominając o dzieciach, wiedzą jak trudne jest wygospodarowanie czasu na prowadzenie bloga. Tym bardziej ,że na moim pojawiają się często prace , które tworzę, a których wykonanie  też pochłania sporo czasu.No i w ten sposób jesienny post pojawia się u mnie w grudniu.Obiecuję za to ,że kolejny z pewnością będzie typowo świąteczny.




Wianek na zdęciach powyżej wypatrzyłam w sklepie mojej bardzo dobrej koleżanki.Od razu wpadł mi w oko.

Jak zwykle powstało kilka poduszek, tym razem welurowych.Dzięki małemu hafcikowi wróciłam do wyszywania, które poszło w odstawkę już jakiś czas temu.





                                                                           No i oczywiście dynie





oraz jesienne anielice





i słodki misiu.



I to by było na tyle. Dzisiaj ;-).

Miłego dnia Wam życzę.

6 komentarzy:

  1. Ech, no tak. Czas płynie jak oszalały. U nas już megazimowe klimaty. Śnieg wprawdzie już topnieje, ale na święta zdaje się pojawi się nowy.
    Urokliwe te Twoje produkcje.

    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śnieg. Nawet nie wuiesz jak mi się marzą śnieżnobiałe święta. W dzieciństwie wszystkie takie były. Teraz takie trudno. A w Grecji to już totalna rzadkość.

      Usuń
  2. Piękne klimatyczne wnętrza stworzyłaś pięknymi poduszkami i cudownymi lampionami. Dynie to oznaka jesieni i są wspaniałe podobnie jak lale :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu w Grecji dekoracyjne dynie kupowane są rónież w zimowym okresie , na święta też- mają przynieść dobrobyt.Faktem jest jednak , że najwięcej ich szyłam podczas jesieni.

      Usuń
  3. Jowi! Jak zawsze jestem oczarowana Twoim domem, dekoracjami, stylem... Pięknie aranżujesz przestrzeń wokół siebie...
    Na dodatek masz umiejętność profesjonalnego fotografowania...
    P.S. Oliwki tylko w Grecji :) :) Widać, że tam jest klimat dla nich. Ja też mam w donicy, ale rachityczna przy Twoich :) Chociaż pomimo tego bardzo mnie cieszy, że rośnie i żyje... Wszystkiego dobrego na czas Świąt i każdy zwykły dzień!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te dwie to też są doniczkowe.W ogrodzie mam taką normalnych rozmiarów:-).Z tym profesjonalnym fotografowaniem to przesada.Choć miło się czyta takie komplementy.Chętnie poszłabym na jakiś kurs, bo chciałabym lepiej poznać tajniki fotogafowania.Jak na razie jestem bardzo starającym się amatorem ;-).

      Usuń