Cisteczka powyżej powstały z foremek kupionych w Ikea. Niestety 2 pozostałe foremki -renifer i lis ,sprawiły Natalce sporo trudności i dlatego nie ma ich tu na zdjęciach.Innym razem udało mi się z nich zrobić ciasteczka , choć musiałam sie nieźle nagimnastykować, jak dla mnie nie należą do najłatwiejszych.
450 g mąki
170 g cukru pudru
180 g masła
2 jajka
pół łyżeczki proszku do pieczenia(jeśli chcemy uzyskać bardziej skomplikowane wzory radzę pominąć ten składnik)
pół płaskiej łyżeczki soli
aromat waniliowy
Miękkie masło miksujemy z cukrem pudrem , dodajemy aromat i jajka. Na stolnicę wysypujemy mąkę z proszkiem do pieczenia i do niej dodajemy zmiksowaną masę-wyrabiamy . Otrzymane ciasto dzielimy na 2 lub 3 części i owinięte folią aluminiową, bądź w plastikowonym pojemniku wkładamy do lodówki-na ok. 1 godzinę.Schłodzone ciasto wałkujemy na grubośc ok. 5 mm i wykrawamy nasze ulubione kształty.Przy tych bardziej skomplikowanych, dobrze jest , zanim trafią do piekarnika, włożyć je na 15 min do lodówki, a nastepnie do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Pieczemy do lekkiego zarumienienia-ok .7-10 min.
I tym smacznym akcentem żegnam się dziś z Wami.
Ale pięknie te ciasteczka wygladaja. Mam bardzo podobny przepis.Wychodza super maślane. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż apetycznie wyglądają te Wasze ciasteczka. szczególnie fajnie wyszła gwiazdeczka i miś muszę zerknąć za takimi foremkami.Wszelkiej pomyślności w nadchodzącym roku życzę :)
OdpowiedzUsuńJowi, u Ciebie to nawet ciasteczka są jak dzieło sztuki!!! Przepysznie piękne!
OdpowiedzUsuńPyszności:-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Dobrego na Nowy Rok!!
Pozdrawiam ciepło