piątek, 24 czerwca 2016

WAKACYJNY CZAS

Uff....jak gorąco. Na szczęście już zaczęły się wakacje. Natalka skończyła szkołę 15 czerwca a wczoraj bylismy na zakończeniu 2 roku baletu.Obydwie imprezy były widowiskowe. Zakończenie roku szkolnego wygląda tu całkiem inaczej niż w Polsce, to nasze przy tym greckim wydaje się trochę napuszone. Tu dzieci przychodzą ubrane na luzie, jak zobaczycie na fotkach poniżej. W przedostatni dzień szkoły  uczniowie wystawiają przedstawienie dla rodziców,przed nim pare słów wygłasza dyrektor,ogólnie  jest sympatycznie i zabawnie. W ostatni dzień, dzieci spotykają się w klasach z nauczycielem, wszystkie dostają na deser loda i niewielkie upominki jak książeczka, zdjęcie klasowe i tym razem  urządzonko do robienia baniek, wszystko ładnie zapakowane w tekturowej łódce.Jest też świadectwo i tu kolejna niespodzianka, bo dzieci w klasie pierwszej nie są jeszcze oceniane-więc nie ma ocen z poszczególnych przedmiotów-nie ma więc rywalizacji i stresu dla tych maluchów. Pełen luz.




 W ostatnim tygodniu szkoły jest już więcej zabawy niż nauki, Jednego dnia  dzieci miały zorganizowane zabawy i tańce , wpadłam na chwilę ,żeby podpatrzeć jak dziatwa się bawi.
Dziewczynki przerwały na chwilę szaleństwa i zapozowały mi do zdjęcia.
A na zdjęciu poniżej moja córcia przed pierwszym dniem szkoły. Trochę niepewna , w porównaniu do zdjęć powyżej , co?


 Ponieważ od kilku dni mamy tu prawdziwe upały, więc jak tylko jest wolny dzień , jedziemy nad morze, Natalkę trudno wyciągnąć z wody.


 A kiedy niestety praca nie pozwala na morskie kąpiele, chłodzimy sie w basenie



 Jak już wcześniej wspomniałam wczoraj byliśmy na zakończeniu baletu. Natalka przebrana była za myszkę, i przy muzyce z różowej pantery, wraz z innymi małymi baletnicami wytańczyły i zagrały  bardzo fajne przedstawienie...




 No a na zakończenie posta uraczę Was jeszcze kilkoma fotkami z ogródka.Większość zdjęć zrobiłam wcześnie rano. Ponieważ upały dają mi się we znaki, jedynym sposobem na złapanie trochę świeżego, rześkiego powietrza jest pobudka  o 6 rano. Tak też ostatnio robię. Przygotowuje sobie kawke na zimno, płatki zalewam zimnym mlekiem i z takim śniadaniem wyruszam na podwórko. Słońce dopiero wstaje, jest przyjemny chłodek, a podlane wieczorem rośliny i trawa jeszcze sa nieco wilgotne....Najcudowniejszy moment z całego dnia.Po 8 robi się już gorąco....










 Moja canna ma już 4 kwiaty....bardzo się cieszę z tego, bo przez ostatnie 2 lata od momentu posadzenia ,nie kwitła...Obok rosną mi śliczne mieczyki Flevo Bambino



 Poniżej kolejna odmiana liliowca...


 A na koniec taka zabawna fotka , która  mogłabym zatytułować"Czyje na wierzchu?";-)


Po takich zawodach muszę robić krzaczkom kąpiel;-).
Udanego weekendu.


5 komentarzy:

  1. Jaka ona śliczna jest. Udanych Wakacji dla Was! Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny zielony busz w tym Twoim ogródku jak na te greckie upały, a córeczka to prawdziwa ślicznotka :)
    Uściski z deszczowej Anglii :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że Wami dużo atrakcji, przed Wami też pewnie jeszcze mnóstwo wspaniałych chwil :) Zdjęcia piękne, te z zakończenia baletu są świetne. Co do świadectw to u nas pierwszoklasiści też na świadectwe nie maja ocen, wychowawca sporządza opis, w stylu, że dziecko jest wrażliwe, płynnie czyta, rozumie polecenia, odpowiada z sesnem itp.
    Życzę Wam bardzo udanego lata, pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to coś nowego z tymi świadectwami.Kiedy ja kończyłam pierwszą klasę , to świadectwa były takie jak dla starszych roczników. Dodatkowo były czerwone paski i tarcze wzorowego ucznia dla tych najpilniejszych z dzieci....Ale to odległe dzieje ;-0, bardzo....

      Usuń