.
poniedziałek, 14 września 2015
RÓŻE I WRZOSY
Nie wiem jak Wy , ale ja w zależności od pogody, pory roku, różnie podchodzę do koloru w naszym domu. Biel jest barwą nr jeden, ale w ciągu roku zmienia się jej towarzystwo.W lecie, kiedy na dworze jest skwar, mam potrzebę "wychładzania "domu, dlatego unikam cieplejszych kolorów.Kiedy jednak upały odpuszczają, tak jak to się dzieje teraz,z przyjemnością podkoloryzowuję nasze chłodne wnętrza .Wybrałam delikatny róż i fiolet i zrobiło się całkiem sympatycznie :-).Róże ,wrzosy, suszone kwiaty bugenwilli przyczepione do suchych gałazek a także różowe podkładki, które powstały w miniony weekend, pięknie rozweseliły ten pokój....
.
Natalka idzie dziś na swoje pierwsze lekcje w klasie 1.Mam nadzieję, że szkoła i nauczycielka sprawią ,że bedzie tam choodziła z przyjemnością.Trzymam za nią kciuki i za te z Waszych pociech , które też rozpoczynają w tym roku przygodę ze szkołą.
.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ślicznie, jak zawsze i zaraz cieplej. Są też moje ulubione wrzosy. Choć zawsze mam wątpliwości czy je wnieść do domu. Moja babcia mawiała, że przynoszą nieszczęście.
OdpowiedzUsuńPrawda,że od razu zrobiło się nieco cieplej.Co do wrzosów, to pierwsze słyszę o takim przesądzie, ale ,że nie jestem zbyt przesądna, więc wrzosy póki co zostaną. :-)...poza tym nie chce mi się wierzyć,żeby "Mateczka Ziemia" wydała na świat taką śliczną roslinę by niosła nieszczęście....Ale będę miała na nią oko ;-)
UsuńPrzepięknie i romantycznie,a podkładki są cudowne : ) Trzymam kciuki z Twoją pierwszoklasistkę : )
OdpowiedzUsuńBardzo subtelne, a jednoczęśnie świeże dekoracje. Trzymam kciuki za Natalkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję dziewczyny i za te miłe słowa odnośnie pokoju jak i te życzenia dla Natalki
OdpowiedzUsuńPięknie jest,delikatnie i przytulnie.
OdpowiedzUsuńPięknie Jowi! Bardzo delikatnie, romantycznie i kobieco :) Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPowodzenia Natalko!!!
Cudnie :)) róż rozświetlił pomieszczenie!
OdpowiedzUsuńŚlicznie i przytulnie :)
OdpowiedzUsuńJa również zmieniam kolorystykę i dodatki wraz z porami roku :)) Bardzo lubię te zmiany i gdy się zbliżają, to już nie mogę się doczekać :))
Świetnie ten róż u Ciebie wygląda, dodał pazura :) Pamiętam kiedy moja córka szła do pierwszej klasy i to przejęcie...moje większe niż córki :)
OdpowiedzUsuńWrzosy to oznaka jesieni, w tej pięknej odsłonie :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia dla Natalki!
My też powędrowaliśmy do szkoły ... i póki co, z uśmiechem :D
Ale cudnie u Ciebie !!! Powodzenia dla Natalki :) Mój pierwszoklasista jak na razie zadowolony. Też coś słyszałam o tych głupotach, że wrzos w domu nieszczęście przynosi, ale kto by wierzył w jakieś zabobony :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Iwona