Upał, gorąco spływające z
nieba dzień za dniem sprawia,że każdy z nas szybciej odczuwa zmęczenie.Lekkie
rozleniwienie, czas rozciągnięty, choć zdaje się,że dzień za dniem upływa zbyt
szybko.Zeszłoroczny ból gardła, przypominana o rozsądniejszym korzystaniu z
klimatyzacji...Choć są wakacje staram się wstawać jak najwcześniej, ponieważ
jedynie z samego rana można poczuć świeże, chłodniejsze powietrze.Ogród też o
tej porze dnia wygląda lepiej. Późniejszy skwar i tu bywa uciążliwy, gdyż
większość drzew nie urosła nam jeszcze na tyle by dać schronienie przed
słońcem.Przed nim chowamy się w domu...a atmosfera wnętrza daje nam trochę
wytchnienia...
Niemal wszechobecna biel ,ograniczenie dekoracji sprawia
,że wnętrze już samo w sobie jest
chłodniejsze.
A ostatnio pobieliłam kilka
kolejnych rzeczy.Stara, piękna orientalna klatka czekała na to chyba ze 2 lata.Na tyle długo ,że nawet
nie znalazłam zdjęcia jak wyglądała wcześniej.W każdym razie drewniane części
były brązowe a metalowa kopuła srebrna.Koszyczki z trawy morskiej kupiłam po
powrocie do Grecji. Koszt kompletu 10 euro.W porównaniu z cenami, które
widziałam do tej pory, to bardzo niewiele.Niestety były zielone(klik) więc konieczne
było ich przemalowanie.
UDANEGO TYGODNIA.JOWITA.
Tak sobie myślę, że nie wiem co gorsze latem skwar czy wszech obecny wiatr który panuje w moim ogrodzie nie tylko latem. Choć latem jest to najbardziej frustrujące kiedy dni bez wiatru można policzyć na palcach jedne dłoni.
OdpowiedzUsuńNO CÓŻ O POGODĘ IDEALNĄ WSZEDZIE TRUDNO...;-)
UsuńKocham białe wnętrza, u siebie już nic nie ruszam bo zaczynamy budowę domu i tam będzie królować biel :)
OdpowiedzUsuńNO TO DOPIERO BĘDZIE FRAJDA-TWORZENIE WSZYSTKIEGO OD POCZĄTKU....
UsuńUpałów nie zazdroszczę, ja w ogóle nie funkcjonuję w wysokich temperaturach. Natomiast zazdroszczę migdałobrania i calutkiego twojego przepięknego białego wnętrza:-) Jowi, jak u Ciebie jest cudownie!!!!
OdpowiedzUsuńJa też inaczej funkcjonuję w nieco niższych temperaturach...Pewnie dlatego tak lubię grecką wiosnę i jesień-miesiące ciepłe , ale bez upałów.
UsuńPięknie jest u Ciebie, ta biel jest niesamowita:-) współczuje upałów, u nas też cały czas około 30 stopni, ja już mam dość:-(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
U nas te upały będą trwały tak do połowy września, później jest jeszcze bardzo ciepło, ale już bez skwaru :-).Po gorącym lecie z przyjemnością oczekuję na nadejście jesieni.
UsuńPiękna ta Twoja oaza , w ogóle nie czuć tego greckiego upału , od samego patrzenia na zdjęcia można się zrelaksować i odpocząć . U nas tez upalnie jak na Anglię oczywiście :) Miłego tygodnia życzę!
OdpowiedzUsuńSkoro nie czuć greckich upałów, to znaczy ,że efekt osiągnęłam :-)....Tobie również życzę udanego dnia....
UsuńPięknie! Tak jasno i przytulnie! Dodatki masz ekstra i te migdały giganty, wyglądają przepysznie;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Migdały są różne i większe i mniejsze. Wyglądają na duże, bo to skorupki.
UsuńWspaniale się prezentuje
OdpowiedzUsuńPięknie. Jestem wielbicielką połączenia bieli i srebra z akcentem zieleni
OdpowiedzUsuńMigdałobranie brzmi tak egzotycznie...my co najwyżej na malinobranie :) Smacznego pałaszowania zbiorów, wszelkie orzechy uwielbiam!
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam orzechy.Migdały, pistacje i nerkowce po prostu uwielbiam.
UsuńBardzo fajnie u Ciebie, przy upalnej pogodzie takie wnętrze to prawdziwe ukojenie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
ukojenie-dokładnie.
UsuńNa dworze skwar,a jak patrzę na zdjęcia Twojego domu to czuję przyjemny powiew morskiego wiatru....pięknie i lekko. Tak jak lubię:) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńoch gdybyśmy mieszkali całkiem nad morzem, i miałabym widok na nie.....Muszę się jednak zadowolić tym ,że nad morze i tak nie mamy daleko-40 min i możemy się pluskać
UsuńKlatka jest zjawiskowa :)
OdpowiedzUsuńmnie też zauroczyła....
Usuńz tym greckim klimatem to chyba nie do końca:-).Wbrew pozorom, każdy Grek od razu powie widząć mój wystrój ,że nie miszka tu Grek.Grecy przeważnie mają we wnętrzach duże nasycenie nieco ciemniejszych kolorów.
OdpowiedzUsuńGrecja kojarzy mi sie wlasnie z upalami i bielą, przynajmniej takie bylo nasze greckie lato....
OdpowiedzUsuńrzeczywiście dodaje troszkę chlodu w te gorące u was lato ...
greckie stare nadmorskie białe domki i niebieskie okiennice-biel i błękit-wnetrze jednak moga zaskoczyć ;-)
UsuńTaka klatka marzy mi się od dawna! Też mam wrażenie, że zdjęcia oddają urok Grecji:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuń:-)....
UsuńMasz bardzo dużo ciekawych rzeczy w domku a tace urzekające!
OdpowiedzUsuńDziękuję....co do przedmiotów to w większości łupy z targowisk, czasem z allegro....starocie z charakterem, które uwielbiam za ich oryginalność.
Usuńuwielbiam twój dom :)
OdpowiedzUsuńmyślę że czułabym się w nim cudownie niezależnie czy w Grecji czy w Polsce :)
gorące pozdrowienia :)
miło mi i również pozdrawiam...
UsuńPiękne wnętrze :) Masz wiele rzeczy ( np .klatka) ,które bez wahania zabrałabym do siebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Droga Jowi,
OdpowiedzUsuńI ja jestem fanka upalow, bialych domkow i okiennic:)
Twoj dom jest taki jak lubie, letni, lekki, powiewajacy swiezoscia i taka idealnie piekna biela:)
Im mnie tym lepiej.....Fantastyczne zdjecia- jak zawsze :)
Korzystam z okazji i zapraszam na Letnie Lekkie Candy Prezencik do mnie!
POZDROWIENIA i SERDECZNOSCI ze slonecznego Londynu tymczasem
With Love
Ania
dziękuję za zaproszenie....
UsuńJowi jak Ty to robisz, że wszystko za co się zabierzesz jest przecudne???
OdpowiedzUsuńoj nie wszystko, nie wszystko, ale staram się ;-)
UsuńCudowny wystrój! Uwielbiam takie wnętrza! Ale mój mąż wręcz przeciwnie!
OdpowiedzUsuńmój ogólnie to się już nie miesza, ale kiedyś zaznaczył, żebym przy tworzeniu domu wzięła pod uwagę,że i on tu mieszka, więc nie może być tylko i wyłącznie kobiece.Myślę ,że ostatnio udaje mi się osiągnąć w naszym domu jakiś wnętrzarski kompromis.
OdpowiedzUsuńzachwycające zdjęcia i aranżacje,jak zwykle zresztą,cudna klatka -balon jakby :)pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy komentarz i pierwsze odwiedziny na Twoim blogu :) Trafiłam tutaj, ponieważ zachęcił mnie nagłówek na jednym z blogów" lato w naszym greckim domu". W zeszłym roku byliśmy w podróży poślubnej na Krecie i od tego czasu jestem zakochana w Grecji :) PS: Przepięknie mieszkasz :)
OdpowiedzUsuńCudowne kadry z oliwką w tle :)
OdpowiedzUsuńCo roku przywożę szczepki różnych roślin ale oliwka kocha chyba wolnośc i w domu nie chce rosnąc :)
Pozostają tylko zdjęcia i dźwięk cykad , które uwielbiam :D
Piękne zdjęcia :-)
Pięknie u Was:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zostaję :D