Wiem, że u wielu z Was tulipany dopiero zaczynają czarować
swoim pięknem, ale u mnie niestety ten widok należy już do przeszłości .Były dekoracją ogrodu ,ale i domu przez niemal 2 miesiące. Na zdjęciu poniżej
tulipany ELEGANT LADY.
Muszę przyznać ,że ostatnio wkradł się w moją codzienność chaos. Powoli jednak
go ogarniam i już niedługo ,mam nadzieję, wszystko wróci do normy. Tymczasem
pokażę Wam koronkę i to co z niej zrobiłam .Wcześniej była dekoracją jednej z
bluzek mojej mamy, ale ponieważ uważała ona (moja mama oczywiście;-)), że
pomimo jej piękna (koronki;-)), nie pasuje ona(koronka) do tego
"fatałaszka" , dała mi ją. I
tak zastanawiałam się jak ją wykorzystać, żeby była na widoku...Wymyśliłam
poduszkę.
Skoro byłam już przy maszynie powstała 2 króliczka.
Postanowiłam wykorzystać, ostatnie skrawki lnu jakie miałam. O niczym innym nie
było mowy, bo kawałki były niewielkie i nieregularne. Szkoda jednak było mi wyrzucać, nawet takie strzępy.
Tak
jak nie wyobrażam sobie wiosny bez delikatnych tulipanów, tak lata bez pięknych, dostojnych
róż. A te już niedługo wypełnią mój ogród i będę mogła raczyć się ich słodkim
zapachem. Póki co, kilka zdjęć tulipanów i fota naszego psa- Rexa. Niech Was
nie zwiedzie jego łagodny wygląd, jest bardzo niebezpieczny dla każdego ,kto nie jest domownikiem.
Na dzisiaj tyle. A już niedługo pokażę kolejne przerobione
meble , jakie wyszły spod moich rąk + pewną rzecz ,nad którą ogromnie się
zastanawiam, czy w ogóle w niej cos
zmieniać. Może coś podpowiecie...
Do zobaczenia i miło spędzonego niedzielnego popołudnia Wam
wszystkim życzę.
U mnie we Francji też po tulipanach zostały tylko zdjęcia ;) Robisz przepiękne fotografie! Króliczki urocze! :))) No i boski pies..!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dziękuję.Króliczki miały być jedynie na okres świąt, ale chyba zagrzeją tu miejsce na dłużej.
OdpowiedzUsuńtulipany rzeczywiście cudowne, takie delikatne :) a myślę ze piesek powinien być tak ułożony żeby swojego terytorium bronić przed niepożądanymi gośćmi:)
OdpowiedzUsuńCudne te tulipany, a Twoje wnętrza takie eleganckie. Zdjęcia piękne. Pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZalesianko-dziękuję.
OdpowiedzUsuńFAKTYCZNIE PSINEK WYGLĄDA JAK ANIOŁEK:))))
OdpowiedzUsuńRuda S. Niewątpliwie to dobrze ,kiedy pies broni domu, choć w tym przypadku , to nie była kwestia wychowania psa, on sam się tak ułożył.Kiedy ja tu przyjechałam, przez pierwszy miesiąc trwało oswajanie psa ze mną.Teraz to mój dobry przyjaciel.;-).P>S> Muszę w końcu uruchomić odpowiedzi na poszczególne komentarze, tylko że teraz jeszcze nie wiem jak.
OdpowiedzUsuńRuda S. Niewątpliwie to dobrze ,kiedy pies broni domu, choć w tym przypadku , to nie była kwestia wychowania psa, on sam się tak ułożył.Kiedy ja tu przyjechałam, przez pierwszy miesiąc trwało oswajanie psa ze mną.Teraz to mój dobry przyjaciel.;-).P>S> Muszę w końcu uruchomić odpowiedzi na poszczególne komentarze, tylko że teraz jeszcze nie wiem jak.
OdpowiedzUsuńZapraszam jeszcze raz na mojego posta http://skorupamarzen.blogspot.com/2012/04/z-szerszej-perspektywy.html
OdpowiedzUsuńWkleiłam wszystkie zdjęcia od nowa, chyba coś namieszałam w folderach, korzystam z picasa i bardzo dużo zdjęć mi poznikało, mam do naprawienia jeszcze parę postów i opadają mi ręcę;(
P.S. Piękne tulipany.
Śliczny kolor tych tulipanow :) Ja za to nie wyobrażam sobie wiosny bez forsycji i zawilców :) Królisie świetnie pasują do podusi z koronką. A psiak widać że coś knuje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Uwielbiam ten kolor tulipanów , piekne dekoracje.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, np. u mnie tulipany dopiero rozkwitają. Twoja odmiana jest śliczna, a na tych zdjęciach wygląda jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńJowi, poducha jest wręcz stworzona do tej kanapy, super!!!!
OdpowiedzUsuńTak tulipany bardzo elegant:)
OdpowiedzUsuńPodusia swietna, fajnie wykorzystalas ta koronke, ale mnie krolisia zachwycila totalnie i ten kwiatuszek na glowie, no pieknie!
pozdrawiam
Jakie te tulipanki śliczne, nigdy takich nie widziałam:)I świetnie wyeksponowalas je wkladajac do dzbanka:)Podoba mi się zarówno recycling koronkowy jak i lnu:)Krolisia ma świetnego kwiatka na głowie;)No i slowo pochwały odnośnie ogrodu:)Rabatki tulibanowe prezentują się świetnie;)
OdpowiedzUsuńTwoje mieszkanko ma niesamowity klimat!
OdpowiedzUsuńJa też mam coliaka i mimo, iż nie jest groźny dla otoczenia to i tak daje mi duże poczucie bezpieczeństwa. Mój jest z tych "rozmownych", może dlatego budzi respekt.
Pozdrawiam! :-)
Ależ on piękny, a jak on znosi Wasze upały?
OdpowiedzUsuńNa pewno z przyjemnością włączyłby klimatyzację w budzie ,gdyby miał.;-).Jego sposób radzenia sobie z upałami jest dla mnie nieco irytujący, ponieważ robi głębokie dziury i w nich spolega. Im głębiej tym więcej wilgoci w ziemi i to go chyba chłodzi. Niestety cierpią na tym moje kwiaty.
Usuń