CZAS NA CZEREŚNIE
W tym roku , po raz pierwszy, nasza czereśnia obrodziła dużo bardziej niż w poprzednich latach.Bardzo lubię te owoce, a zrywane prosto z drzewa, jak się domyślacie, smakują jeszcze bardziej.Ostatnio wróciłam do haftowania i to właśnie motyw słodkich czereśni pojawił na tamborku, z nie mniej słodką dziewczynką...Serduszko bardzo szybko "przygarnęła " Natalka :-).Gorąco się u nas zrobiło, wakacje tuż tuż... zapowiada się cudowny czas...
a podobno wymroziło wszystko a tu jak widać jest inaczej i super, bardzo lubie czeresne
OdpowiedzUsuńtu w Grecji obyło się bez wiosennych przymrozkow i dlatego mogliśmy sie nimi zajadać
Usuńurocze serduszko :) uwielbiam czereśnie, mróz troszkę pomniejszył zbiory tego roku, ale coś niecoś zostało :)
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik :)
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka dni i sama popróbuję waszych greckich czereśni :)
OdpowiedzUsuń