ROK SZKOLNY 2016/2017 ZACZĘTY.
Trochę mnie nie było i stęsniłam się za blogiem.Obowiązki sprawiły, że internet odszedł na dalszy plan.Natalka od 2 tygodni chodzi do szkoły, więc do listy codziennych zadań dopisać mogę kolejny punkt, czyli odrabianie lekcji i nauka z nią. Tutaj rozpoczęcie roku jest 12 września, tego dnia dzieci dostają tez komplet książek do szkoły, rodzicom odpada więc męczący obowiązek poszukiwania odpowiednich i płacenia za nie.
Nie wiem jak teraz jest w Polsce, ale kiedy ja chodziłam do szkoły, to pamiętam ile czasu trzeba było zmarnować na te poszukiwania, bo co szkoła to inny autor podręczników.Masakra.Ja czasem narzekam na kiepską organizację Greków, ale jeśli chodzi o naukę to mam wrażenie ,że pomimo odczucia swobody, organizacja jest jakaś lepsza.Lekcje w szkole kończą się dla wszystkich klas o tej samej godzinnie codziennie.A po lekcjach, Ci rodzice którzy chcą moga zapisać dziecko na bezpłatne dodatkowe 2 godziny, podczas których ich pociechy odrabiają lekcje z nauczycielem i mają też zajęcia na komputerze.( Oj tam , oj tam powiedzą niektórzy"my mamy za to 500+" ;-0.)My z tych zajęć korzystaliśmy w zeszłym roku.W tym roku ja przejęłam pałeczkę , po to by wprawić się w pisaniu i poprawić znajomośc greckiego.
Dodatkowo od tego roku uczę Natalkę polskiego alfabetu i czytania po polsku. Uznałam ,że skoro po grecku już czyta całkiem nieźle, to poznanie kolejnego alfabetu, który różni się bardzo od greckiego, nie powinno spowodować chaosu w jej główce.Jak na razie radzi sobie świetnie.Przy okazji pokażę Wam kilka ujęć z jej kącika nauki i pochwalę się starym obrazkiem, który kiedyś wisiał w moim pokoju, kiedy byłam dzieckiem.W pokoju ja i brat mieliśmy same obrazy Wyspiańskiego, przedstawiające dzieci, ale do tego mam największy sentyment.Pozostałe wiszą teraz w pokoju naszej babci.
Tydzień temu ostatni raz pojechaliśmy nad morze. Poza oczywistą frajdą z odpoczynku i wygrzania się na słoneczku, które o tej porze roku, jest dla mnie idealne, mieliśmy okazję zobaczyć ławicę delfinów i to całkiem blisko brzegu.Cudowny widok.Szkoda jedynie ,że nie uchwyciłam tego na zdjęciach.Na fotkach za to znalazła się Natalka oczywiście i w wodzie, i podczas zabawy z tatą.
A 22 września Natalka obchodziła 7 urodziny.No i trochę czasu zabrało mi przygotowanie dla niej prezentów, ale o tym innym razem.Sami więc widzicie, że w takich okolicznościach deficyt czasu to nic nadzwyczajnego ;-).Do zobaczenia następnym razem....oby nie za długo.
zmieniłam adres bloga zapraszam tutaj http://pracowniaktorejniema.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziewczyny, oby ten nowy rok szkolny był pełen sukcesów i odkryć! Sto lat Natalko!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję w imieniu swoim i Natalki :-)...
Usuńpowodzenia w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńpiękne pstryki :)
Najlepsze życzenia dla Córci : ) Ja też musiałam na trochę zniknąć z blogosfery i też za sprawą nowego roku szkolnego ale powracam : ) Piękne zdjęcia,a kącik do nauki uroczy aż by się chciało wrócić do szkoły : ) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie że uczysz córkę polskiego, dwa języki zawsze większe pole do popisu w przyszłości. Ja aż się boję kiedy przyjdzie czas odrabiania lekcji i pilnowania nauki, bo moja Gwiazda rozkojarzona jest bardzo :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka