Uwielbiam
wiosenne kwiaty, a do tulipanów mam po prostu słabość . W ogrodzie mam ich kilkanaście odmian.Jednymi z ostatnich
tulipanów , które zakwitły tej wiosny były QUEEN OF NIGHT.Zdecydowanie lepiej w
moich oczach wyglądają one w wazonie, niż na rabacie.Były piękną ozdobą sypialni....
Chciałam napisać
,ze tulipany to wspomnienie....ale jestem już w Polsce i na działce moich rodziców wiosenne
kwiaty jeszcze kwitną.
Czas....w końcu mam go
więcej.Spokojnie nadrabiam zaległości blogowe, odwiedziłam też targowisko ze
starociami i "zaopatrzyłam "się w nowe książki, ale o tym następnym
razem:-).
Też kiedyś miałam czarne tulipany ale gdzieś zaginęły, piękne i tajemnicze :)
OdpowiedzUsuńpiękne
OdpowiedzUsuńtez uwielbiam te kwiaty, bardzo oryginalne!
OdpowiedzUsuńNietuzinkowe :) Idealnie wpasowały się w Twoją sypialnię
OdpowiedzUsuńBuziaki
ślicznie tutaj u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPasują idealnie, wypatrzyłam fajną poszewkę na podusi-super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-D.
jaka powaga od nich bije!
OdpowiedzUsuńcudownie, że masz więcej czasu i że udało Ci się odwiedzić najbliższych, bardzo jestem ciekawa twoich łupów, będę z niecierpliwością czekała na kolejny post.
ściskam bardzo przebradzo i dużo słonka życzę :)