Jest .Dzisiaj po długiej przerwie pokazało się słoneczko
.Z Natalką od razu więc wyszłyśmy na dwór a po powrocie, żeby jeszcze trochę
podelektować się taką pogodą ,spędziłyśmy czas na balkonie .Wykorzystałam
balkonowy kącik mamy i pstryknęłam kilka fotek, między innymi moim znaleziskom,
który wpadły mi w oko-słomianym podkładkom i słomianej tacce .Moja mama już od
dawna z nich nie korzystała(przeleżały więc sporo czasu w kartonie w szafie) a
mnie jak najbardziej się przydadzą. Poza tym sprawiłam sobie małą budkę dla
ptaków.
Podczas ostatnich odwiedzin u mojej babci także
złapałam za aparat i oto co uchwyciłam...ogród shabby chic
Poza tym w jednej z szop znalazłam kilka świetnych
przedmiotów , między innymi, stary ,drewniany
stolik z szufladkami i dodatkową półeczką pod blatem i szufladkami, starą
okiennicę z szybkami...już nie mogę się doczekać kiedy dotrą do mnie do Grecji,
żeby zabrać się za nie .Jakby tego było
mało podczas innych odwiedzin u rodziny , brat mojego dziadka, słysząc o mojej
fascynacji starociami, wspomniał o komodzie jaką ma w garażu . Jak tylko do niego
zajrzałam-buzia mi się rozpromieniła .Stara, boska komoda wciśnięta w kąt .Już
jest moja.:-).No prawie. Zostaje kwestia transportu-Polska Grecja-mój odwieczny
problem. No, ale wcześniej czy później na pewno stanie u mnie, nawet już wiem
gdzie. Co prawda nie pokażę Wam teraz żadnych fotek tych znalezionych mebelków, ale kiedy już przemienię je po swojemu, pokażę również ich pierwotny look.Myślę ,że większość z Was rozumie moją radość i macie podobne odczucia jeśli chodzi o
starocie, dlatego pozwoliłam sobie na nieco dłuższą wypowiedź na ten temat.
Udanego
słonecznego tygodnia....
Aż poczułam te emocje przy odnajdywaniu skarbów:)Ślicznie wystylizowałaś balkon,a ogród-jak u mojej babci.ściskam i czekam na zdjęcia Twoich skarbów!
OdpowiedzUsuńMoże nie skakałam i nie krzyczałamjak to często robią dzieci, ale wewnątrz czułam się ogromnie radośnie
Usuńach jak ładnie! najbardziej podoba mi się zdjęcie z konewkami...choć te truskaweczki wyglądają równie kusząco:)))
OdpowiedzUsuńsuper, że masz nowe mebelki do przerobienia:)))
ciekawa jestem jak wyglądają i będą wyglądać:)
a przy okazji zapraszam do udziału w wiosennym konkursie:)
truskaweczki nasze polskie, spod folii.
UsuńWow, bardzo udane łowy, balkon wygląda cudnie a budka dla ptaków śliczna - moje klimaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
budka kupiona została w PEPCO
UsuńMiły kącik u ciebie.....
OdpowiedzUsuńAż che się przysiąść na herbatke :)
Ps mam podobne konewki , takie naturalne
JA TAKICH NIE MAM,DLATEGO POSTANOWIŁAM JE UTRWALIĆ NA ZDJĘCIU
UsuńOj mam nadzieję, że ten tydzień będzie słoneczny, bo jak na razie się tym słońcem nie nacieszyłam. Podstaweczki i taca śliczne, ja bym tacę wyeksponowała na ścianie na balkonie, bo jest taka piękna, że szkoda ją używać jako tacę :-)
OdpowiedzUsuńKiedy będę u siebie, na pewno ją jakoś wyeksponuję.
UsuńCudnie!!!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kiedy pokażesz te wszystkie znaleziska przemienione. Super fotel wiklinowy, i kosz i wszystkie zdobycze !!!!
OdpowiedzUsuńDomek świetny.
Och zupełnie rozumiem Twój entuzjazm, tez tak mam, pozdrawiam
pewnie to trochę potrwa zanim je pokażę, ale ja też już nie mogę się doczekać
UsuńJa też zawsze z Polski ściągam masę rzeczy...my jeździmy samochodem, ale i tak często nie można wszystkiego pomieścić ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem Twoją radość ze znalezionych rzeczy!
Ja tym razem będę jechała autobusem więc i tak wezmę nieco więcej niż do samolotu, ale meble będą musiały poczekać na inny transport.
UsuńWszystko śliczne, ale budka szczególnie wpadła mi w oko :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJeśli budka siępodoba , to zdradzę że kupiłam ja w PEPCO.Cieciówka czasem też zaskakuje fikuśnymi rzeczami.
UsuńKochana, takie pamiątki rodzinne to skarb choćby miały jechać aż do Grecji to warto:) Pozdrowienia serdeczne
OdpowiedzUsuńwarto ,warto...
UsuńBardzo lubię wiklinę.Dzięki niej jest przytulnie i naturalnie. Bardzo ładny balkonik dzięki wiklinowym dodatkom.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńU nas słabość do wikliny jest rodzinna.
OdpowiedzUsuńBardzo przytulnie :-) ja tez uwielbiam wiklinę ... i te truskaweczki, jak kropka nad i
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Ślicznie to wszystko się prezentuje, więc bez wątpienia zdobycze "zrobione po Twojemu" będą niesamowite:) A dodatkowo zrobiłaś mi jeszcze "smaka" na truskawki;)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://okiem-ani.blogspot.co.uk/
już sobie wyobrażam, jakie cuda wyjdą spod Twoich łapek:)
OdpowiedzUsuńOgród w stylu shabby - boski!
Pieknie u Ciebie, lawenda, truskawki...pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńale piękna aranżacja :) śliczne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńale pieknie i smakowite truskawki:-)
OdpowiedzUsuńWitaj! Śliczna wiklinka :) Podoba mi się Twój blog, na pewno będę zaglądała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
PS: Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://umatiny.blogspot.com/
Magda
W takich okolicznościach przyrody można spędzać czas! I te truskawki... zazdroszczę wolnego czasu...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
marta
uwielbiam wiklinę b. podoba mi się też ten domek dla ptaszynek.
OdpowiedzUsuńpodobami sie budka:)
OdpowiedzUsuńwspaniale to poukładałaś, wszystko ma swoje miejsce, nawet te konewki, śliczne miejsce!
OdpowiedzUsuńBudka jest śliczna i chyba dość spora. Rzeczy wyszperane u mamy na pewno się przydadzą...no to biorę truskawkę i znikam...do tego babcinego ogrodu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawim
I have come here and read. may be useful and continued success
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie jest fajnie :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy je sobie cenisz , ale mam dla Ciebie ....5 wyroznien ! Sciskam- Ag
OdpowiedzUsuńach ,ale u Ciebie było/jest ładne słoneczko:) cudne zdjęcia i gratuluję tylu wyróżnień:)))
OdpowiedzUsuńprzy okazji zapraszam do siebie na konkurs:) buziaki