Cześć dziewczyny. Nie wiem jak u Was, ale u mnie jesień
jest na szóstkę. Sprawia ,że z wielką przyjemnością chodzimy z Natalką na
spacerki .Bawimy się ,zbieramy szyszki a czasem Natalka po prostu szaleje, a ja
cykam fotki i przesiadując na ławce ,wystawiam buźkę na słońce. Cudowne uczucie.
Dziś mała jesienna fotorelacja.
Początek jesieni był tak ciepły, że niektóre rośliny
zakwitły ponownie, jak np. bez. Róże kwitną mi do tej pory :-)
A to już nasze parkowe wycieczki
A na zakończenie poczęstujcie się przepisem na grecką zupę
z soczewicy -fakes. Ja uwielbiam ją jeść z serem fetą -dla mnie idealny duet.
Potrzebne będą:
0.5 kg soczewicy
0.5kg pomidorów
200 g koncentratu pomidorowego( w oryginalnym przepisie-400g konserwy pomidorowej)
2 małe cebule
5 ząbków czosnku
2 liście laurowe
100 ml oliwy z oliwek
sól, pieprz, (ja dodaję jeszcze rigani-tzw. greckie oregano-różni się nieco od zwykłego oregano -mam wrażenie ,że jest delikatniejsze)
w oryginalnym przepisie dodają jeszcze 2 łyżeczki octu, ja go nie dodaję
Do garnka nalewamy trochę ponad 1 litr wody i wrzucamy do niego zmiksowane wcześniej pomidory(najlepiej bez skórki) oraz pozostałe składniki z wyjątkiem samej soczewicy , pieprzu i rigani. Gotujemy na dużym ogniu do momentu w którym woda zaczyna wrzeć. Wtedy dodajemy soczewicę i całość gotujemy ok 45 min-1h, ale już na niewielkim ogniu. Po tym czasie wyjmujemy cebulę ,czosnek i liście laurowe. Dodajemy pieprz i szczyptę oregano i zajadamy.Smacznego.
jesień w tym roku nas rozpieszcza, fajnie, że w niej korzystacie!
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia:))))
OdpowiedzUsuńwow! zazdroszczę kwiatów o tej porze ... :)
OdpowiedzUsuńNatalka jest urocza :)
pozdrawiam serdecznie :)
Piękne zdjęcia, Natalka jest śliczna i jak tak patrzę na nią to jakbym widziała siebie w tym wieku- miałam takie same włoski, dziś już takich nie mam buuuu:(
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis, bardzo się cieszę, że go podałaś, kuchnia grecka mi bardzo odpowiada, a soczewicy u mnie w kuchni pod dostatkiem, więc na pewno skorzystam:) Miło Cię zobaczyć w pełnej odsłonie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA soczewica powinna być czerwona czy zielona?
OdpowiedzUsuńJa gotuję z zielonej
UsuńAle wam dobrze, my już w ciepłych kurtkach chodzimy. Śliczna ta Twoja Natalka i te loczki! A na taką zupkę to mi smaka narobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale piękne LATO u Ciebie!!! Jowi jaka Ty elegancka kobitka jesteś, Wow!!! :) Zupka by mi smakowała:)
OdpowiedzUsuńAle Wam zazdroszczę :-) Ciepła i możlowości spacerowania z córcią... U nas niestety nie za ciepło, a i możliwości spacerowania nie mam, bo większość dnia spędzam w pracy :-( Zupka z soczewicy od dawna za mną "chodzi", a Twoja zapowiada się pysznie :-) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńjakie sliczne dziewczyny,
OdpowiedzUsuńcoreczka jak kwiatuszek!!!
cieplo tam u was!! sadzac po strojach;)
kocham zupe z soczewicy - zawsze kombinuje z roznymi jej rodzajami, ale ser feta? hm... trzeba wyprobowac
pozdrawiam cieplo!
ps. piekne zdjecia, tak tam wesolo!
Oj wesoła ta jesień u Ciebie, piękne zdjęcia. A Natalka urocza i te kręcone włoski - cudo.
OdpowiedzUsuńA przepisik wypróbuję na pewno. Pozdrawiam, Agnieszka
Ale z Was ladne dziewczyny, sloneczko widze Wam swieci piekne a i kwiaty cudne.Masz dobrze bo w twoim kraju jest duzo cieplej niz u nas,,buuuu.Pozdrawiam z zimnego Wiednia..brrrrrrrrr.)
OdpowiedzUsuńSzczęściara ! marzę o takiej pogodzie no i by róże ciągle kwitły ha ha , a mała jest urocza fotomodelką uważja na nia he he . jesli chodzi o zupe to wczoraj wlasnie myslałam nad tym jak moja babcia robiła zupę z soczewicy , no i podesłałas pomysł , pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńu Ciebie jesień to jak u nas lato :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się tak dobrze bawicie i że pogoda na to pozwala. A zupki, to ja też uwielbiam jesienią. Ostatnio zajadamy się dyńkową :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Śliczną masz córeczkę, ja bardzo lubię soczewice i często gotuje z niej zupę dodaje do niej jeszcze curry, chili i natkę pietruszki
OdpowiedzUsuńHej ale Wam dobrze. Tak ciepło. Fajnie wygladacie na tych spacerach :))))
OdpowiedzUsuńPiekna jesien macie, jak lato. U nas coraz zimniej . Spacerki nie sprawiaja takiej przyjemnosci jak latem.( zwlaszcza dla mamy ) Mojej Corce pogoda nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńDzieki za przepis, sprobuje. Lubie grecka kuchnie.
pozdrawiam
Donata
Tak cieplutko macie, nic tylko pozazdroscic. U nas temp. nie rozpieszcza.
OdpowiedzUsuńFajny spacerek z córcia, super ma spodniczke :)
pozdrawiam
Ale cudna u ciebie jesień :) Też bym taką chciała :) A u mnie zimno, pochmurnie i wietrznie. Jeśli nie mam nic do załatwienia, to z pracy pędzę prościutko do domu, robię sobie rozgrzewającą herbatkę i zapalam świeczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
ALe piękne z was dziewczyny! i piękne zdjęcia! podoba mi się bardzo Twoja fotograficzna wrażliwość..
OdpowiedzUsuńtak jesień w tym roku była przepiękna. Fajnie, że ją przywołałaś:) świetne zdjęcia!:)
OdpowiedzUsuńa przepis - zaciekawiłaś mnie tą zupką:) dziękuję i pozdrawiam
Pięknie u Ciebie a przepis już wydrukowałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
dla mnie jesień jaka piękna by nie była zawsze jest smutnawa, w głębi szara i nostalgiczna nie przepadam, tęskno za wakacjami :) zdjęcia cudo :D
OdpowiedzUsuńhttp://megansath.blogspot.com/
Ojej - jak u Ciebie jeszcze pięknie i ciepło...a u nas już po "złotej jesieni", dzieciaczek jak z obrazka :)kochany...
OdpowiedzUsuńPrzepis na zupę już zapisałam w notesie na "zaś"
Zapraszam po odbiór wyróżnienia do mnie :)
buziaki Ania
Jak się na Was patrzy to jakoś tak przyjemnie i cieplutko się robi:) u nas zimno i szaro, codziennie rano skrobanie szyb i jechanie do pracy w okropnej mgle... Bardzo ładne zdjęcia:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuń