Cześć dziewczyny.
Ależ u Was na blogach się dzieje .Od wczoraj nadrabiam
zaległą lekturę Waszych postów i czasem aż dech zapiera , kiedy widzę ile
pięknych rzeczy tworzycie. Nie mogłam śledzić Waszych poczynań na bieżąco, ponieważ
odwiedziny mojej mamy nie zdarzają się za często i dlatego nie miałam za bardzo
czasu na blogowanie. Mieszkanie za granicą z dala od Pl, to jeśli chodzi o
kontakty rodzinne, duży minus. Całe szczęście ,że możemy czasem zobaczyć się , porozmawiać
przez internet.
A co u mnie? Szyję ,szyję i ogromnie się cieszę ,że są
osoby dla których mogę to robić.
Ostatnio
powstały kolejne woreczki dla baletnic i
ogrodniczek ;-),
wianek i wieszaki
zapachowe saszetki i igielniki
i poduszki z koronami, które już kiedyś miałam okazję szyć dla siebie. Tym razem zadomowią się w innej sypialni.
I taki krótki będzie dzisiejszy post .Postaram się jednak
następnym razem pokazać Wam nieco więcej.
Na koniec małe info dla wszystkich z Was ,które napisały do mnie maile, dziś postaram się na wszystkie odpowiedzieć i przepraszam za zwłokę.
Udanego weekendu:-).
Wszystko takie wysmakowane u Ciebie:-) Masz wielki talent!pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTe woreczki są cudowne. Tobie również życzę udanego weekendu
OdpowiedzUsuńA mnie zapiera dech w piersiach , kiedy wchodzę do Ciebie i widzę co pieknego stworzyłaś , płakac mi się chce na widok tych cudownych woreczków , są takie piekne !, nie wychodzi mi transfer na płótno i nie mam pojęcia dlaczego , tym bardziej podziwiam Twoje woreczki. wszyscy czasem zazdrościmy tym którzy mieszkają za granica , ale jak pomyslę ,że zawsze jest to okupione rozłąką z rodziną to już nie jest tak wspaniale , pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle szyciowe wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają Twoje cudeńka!
OdpowiedzUsuńWoreczki są zachwycające! Bardzo lubię motyw baletnicy! Zresztą trudno tak z osobna chwalić jak po prostu wszystko co tworzysz zachwyca! :)
Filiżanki różane śliczniutkie!
Pozdrowienia i uściski dla Twojej Mamy! ;)
Kochana Jowi, post może i krótki ale za to jaki intensywny! Pokazałaś mnóstwo pięknych rzeczy! Napatrzeć się nie mogę na rzeczy, które tworzysz, wianek jest niebiańsko piękny i te poduszki, ach jakie cuda i cudeńka... Masz taki talent, że kilka osób moglabyś nim obdarować i jeszcze by dla Ciebie zostało!!!
OdpowiedzUsuńCudeńka !!! Woreczki są piękne a podusie słodziachne. Och chciałabym umieć tak szyć - podziwiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te woreczki! Dla baletnicy... matko cudowny!!! No szkoda ze nie mam żadnej baletnicy w domu ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne, takie delikatne....Woreczki, poduszki,ach! wszystko:))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Mamy. U mnie jest na odwrót, to Mamę mam poza PL. Smutno czasem, że nie można tak zwyczajnie, w każdej chwili wpaść do Niej....
:*
Motylki, które przysiadły na wianuszku zauroczyły mnie.
OdpowiedzUsuńDech to zaparlo mi!!! CUDA!!! Szczerze zazdroszcze talentu! Prawdziwe skarby! Worek na balet jest obledny tym bardziej ze mam pod dachem mala baletnice wpadl mi w oko. Wianek-WOW! Poduchy piekne ach wszystko!!! Milej niedzieli, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńpiekny ten z baletnicą,a do wianka to juz sie dwa lata zabieram,Twój cudny;))
OdpowiedzUsuńDroga Jowi.Woreczki wyszly fantastycznie.Piekne motywy .Mnie zaparly dech.przy natloku roznych ktore mozna wyszukac te Twoje sa poprostu najpiekniejsze.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńpiękności jak zawsze:)))
OdpowiedzUsuńJowi powinnaś tekstylną cukernię otworzyć! Masz już torcik igielnik i babeczkę zapachową:) Pomyśl nad czymś jeszcze i do dzieła!!
OdpowiedzUsuńWoreczki super, reszta też :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam Twoje prace bo są takie czyste i dopracowane - idealne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Iza
Przepiękne prace! Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńWoreczki - dzieła sztuki! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczne rzeczy. Takie subtelne i delikatne.pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńOch jej normalnie nie wiem na co patrzeć najpierw i woreczki cudne i igielniczki i poduszeczki i mufini i wieszczki iiiii !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
nie było mnie dwa tygodnie a tu proszę takie cuda u Ciebie powstały:) zainspirowałaś mnie- jutro muszę coś uszyć:)może taki wianek?a może woreczek?:)pokaże rezultaty wkrótce na blogu. Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńPrzepiekne sa te woreczki a wogole to cala masa pieknych rzeczy , mozna tak ogladac i ogladac...lubie bardzo takie styrylne prace..sa takie swiezutki i mile.)
OdpowiedzUsuńDzień doberek :) Piękne prace, woreczki przecudne ale chyba największe wrażenie robią na mnie te podusie, trochę takie francuskie :)no i jak wiadomo kolor - a raczej jego brak to super :) uwielbiam biały i nigdy mi się nie nudzi :) pewnie takie poduchy wspaniale rozświetlają wnętrze :) Jowi jesteś cudowna ze tak pięknie umiesz szyć :)ciepłe pozdrowienia ślę także dla mamy :) całuski :) Ania
OdpowiedzUsuńale cuda u Ciebie:))) te woreczki i wianuszek są niesamowite!:)))))))))
OdpowiedzUsuńale Ty masz talent... :)
pozdrawiam cieplutko
Masz złote rączki kochana. Wszystko takie staranne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miłego weekendu!
Ale piękne te Twoje szyciowe dzieła i pięknie pokazane , aż nabrałam ochoty na szycie tak mnie zainspirowałaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Nie moge się napatrzec na twoje cudne prace, musze sie pochwalic, kilka dni temu skonczyłam wianek, ktory zaczęłam jakies 3 m-ce temu.Najwiecej problemu oczywiście miałam z wypychaniem i zszywaniem.Podziwiam cie,ze robisz kolejne wianki, moze z kazdym nastepnym idzie latwiej ale ja stwierdziam,ze to moj 1szy i ostatni.Teraz zastanawiam sie tylko, czy Ty ozdoby typu, kwiatki, motyle czy ptaki zszywasz na stałe czy moze tak by mozna było zmienić ozdobe gdy sie znudzi?
OdpowiedzUsuńFaktycznie zszywanie nie należy do najprzyjemniejszych. Odpowiednie połączenie a później zszywanie tak by szwy były jak najmniej widoczne i mi przysparza trochę kłopotu.Kiedy wianek robię dla siebie to niekoniecznie przyszywam ozdoby, kiedy wianek powstaje dla kogoś innego ,to wtedy jak najbardziej tak.
Usuń