W tym roku święta wielkanocne obchodziliśmy tydzień później niż w Polsce.Dla mnie były to święta na swój sposób wyjątkowe, ponieważ mogłam je ochodzić również z moją mamą , która przyjechała do nas w odwiedziny. Nie widzimy się na żywo zbyt często, więc takie dni organizuję w taki sposób , by jak najwięcej czasu spędzić z nią właśnie. Natalka, też szalała z radości na widok babci, i przez tych kilka dni ,świetnie się z nią bawiła.Tak więc dopiero teraz, po jej wyjeździe, znalazłam trochę czasu na publikację tego posta i kilku fotek,światecznych migawek z naszej kuchni.Poza kilkoma kupnymi (już dość dawno) dekoracjami, w tym roku postawiłam na własnoręczne ozdoby.
POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE.