czwartek, 23 lipca 2015

ZIELEŃ

Mój blog pełni kilka funkcji, jedną z nich jest w pewnym sensie rola pamiętnika, nieco okrojonego oczywiście, ale jednak pamiętnika.Posty na przestrzeni tych paru lat , przedstawiąją nasz zmieniający się dom,rzeczy które tworzę, nas samych i  różne ujęcia ogrodu. Wszystkie wpisy ogrodowe to rodzaj mojego archiwum i dlatego też powstają takie posty jak dzisiejszy.Przed przyjazdem do Polski zrobiłam kilka zdjęć naszego ogródka i sadu.Uwielbiam tą wszechobecną zieleń i czuję jej ciągły niedosyt....





 mandarynka

  granat















 Mało mnie ostatnio u Was  i ten stan będzie trwał jeszcze przez 2 tygodnie, mam ograniczony dostęp do internetu, więc będę miała co nadrabiać ;-). Tymczasem ,życzę Wam  udanego nadchodzącego weekendu.

poniedziałek, 20 lipca 2015

WZRASTAJĄC WŚRÓD ZWIERZĄT

Jak daleko nie sięgnę pamięcią , zwierzęta były częścią naszego życia. Jako dziecko , podczas wakacji u babci i dziadka , uwielbiałam bawić się z kotami i psem, w naszym domu też dość wcześnie pojawił się pies.Kiedy mieszkałam we Wrocławiu przygarnęłam kolejne dwa ze schroniska.Teraz kiedy założyłam własną rodzinę również towarzyszą mi psy , ale nie tylko...Mamy także kury, a niedługo przed naszym wyjazdem do Polski, mąż kupił kaczki.Natalka stałą się więc  mamą dla 6 małych kaczuszek. Odwiedzają nas też po sąsiedzku 2 kociaki.Cieszy mnie ten zwierzyniec, szczególnie ze względu na Natalkę. Uczy się nie tylko jak postępować z różnymi zwierzętami,ale także szacunku dla każdego stworzenia.

















Było jej trochę przykro opuszczać tą całą ferajnę, ale na pocieszenie może zajmować się młodymi kociętami u mojej babci.  Łatka , tak nazywa się kotka, jest bardzo troskliwą mamą. Nie oddala się od swych dzieci dalej niż na kilka metrów, jest ciągle czujna i obserwuje całe otoczenie. Jeśli w pobliżu bramki zobaczy jakiegoś innego kota , czy psa, natychmiast  je przegania.Na szczęście nam pozwala bawić się z kociętami do woli i sama z przyjemnością się do nas łasi.







 A to już my w Polsce

:-)

niedziela, 5 lipca 2015

CZAS NA WAKACJE.

Natalka skończyła szkołę już w połowie czerwca. Było rozdanie dyplomów i mnóstwo zabawy,  a także poczęstunek dla dzieci i rodziców.Obyło się , jak sami widzicie, bez eleganckich strojów, które w Polsce zawsze towarzyszą zakończeniom roku szkolnego. Tu postawiono na luz i zabawę.Dzieci miały ubrać się  kolorowo ;-).





 A w zeszłym tygodniu oficjalnie zostały zakończone zajęcia z baletu.Wszystkie grupy wiekowe przygotowały swoje występy,a my rodzice mogliśmy to podziwiać...ja byłam zachwycona.I większość występów, w tym oczywiście mojej córci, uwieczniłam na kamerze.





 Tak więc zaczął sie wakacyjny czas, Natalka bawi się teraz do woli z dziećmi ....ale i z kaczuszkami , które kupił mój mąż......






Kończę już i biegne pakować walizki, bo wkrótce wyjezdzamy do Polski...., więc następny post bedzie już z PL.Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanej niedzieli....