Przyroda to niezwykle wdzięczny obiekt do fotografowania, jest niezwykle fotogieniczna. Pamiętam jak 2 lata temu zrobiłam kilka zdjęć ogrodu mojej babci, była zachwycona i nie wyobrażała sobie ,że ta cała jej roślinność może tak pięknie wyglądać :-).Wiadomo,że nie każde ujęcie jest idealne,a i ja mam w ogrodzie miejsca , których unikam fotografując rośliny, ale i one powoli przemieniają się w przyjemniejsze dla oczu, i kiedyś zostaną utrwalone.Pogoda ostatnio jest łaskawa ,więc chętnie spędzam czas na powietrzu przycinam, pielę , przesadzam i sadzę...zrobiłam nawet płotek. Mieliśmy trochę fajnych deseczek, które mój mąż przeznaczył na rozpałkę do pieca, ale ponieważ pilnie potrzebowałam ogrodzić swoje kwiaty, ratując je przed rozbrykanymi psami, podebrałam te co fajniejsze i zbiłam z nich ogrodzenie(widoczne w tle na pierwszym zdjęciu).Chciałabym w tym miejscu coś ładniejszego, ale na razie taki pł0tek musi wystarczyć.






Bukszpany zostały delikatnie przycięte, delikatnie ponieważ to nie jest ich docelowa wielkość.
tulipany concerto, jedne z pierwszych ,które kwitną w naszym ogrodzie,
ostatnie krokusiki
barwinek, szczepkę wzięłam z działki rodziców w tamtym roku i jak widzę ,przyjęła mi się....
pierwiosnek kwitnie mi wręcz niesamowicie
brzoskwinia
nektarynka
śliwka
A to już nasza cytrynka, którą mamy na werandzie, Miała 8 olbrzymich cytryn, teraz zostały już tylko 3.Trochę ja ostatnio za bardzo podlewałam i stąd te żółte listki.
Udanego tygodnia :-)