ŚWIĘTA TUŻ TUŻ

Już tak niewiele dni zostało do tego najbardziej radosnego i rodzinnego święta w roku. Będę je spędzać w Polsce, a  to już samo sprawia,że niecierpliwię się jak dziecko.Nasz mały, grecki domek też został odświętnie udekorowany, głównie po to, by Natalka poczuła magię tych świąt....ale i na mnie taki świąteczny klimat bardzo pozytywnie wpływa.W magicznym domu nie może zabraknąć skrzatów-dzisiaj pokażę Wam pierwszego z  nich żeby nie było , to nie żadna tam Pixie , ale Dixie ;-).

ENYA ADESTE FIDELAS

No i nadszedł już najwyższy czas ,żeby pokazać pewien mały stolik. Wypatrzyłam go jakieś 2 lata temu w altance mojego dziadka, . Ponieważ jego już nie ma z nami , postanowiłam przygarnąc ten mebelek....na pamiątkę.Moi rodzice , ciocia  i wujek odradzali mi ten pomysł, ponieważ stolik był na oko w tragicznym stanie, sugerowali ,że spruchniały i nie nadaje sie do czyszczenia.Jednak ja z uporem maniaka przetransportowałam go najpierw do domu rodziców a później stolik dotarł do mnie do Grecji.Jak wyglądał wcześnij?KLIK
. Teraz prezentuje się jak na zdjęciach poniżej.Nie wyglada jak nowy, nadal na blacie ma gdzieniegdzie dziurki po gwoździach, wklesłość po wypaleniu i oczyszczeniu spalenizny,ale o to mi chodziło. W szufladkach przechowujemy  różne długopisy i karteczki.... w końcu nie musimy biegać i  pilnie szukać czegoś do pisania , kiedy przychodzi taka potrzeba. Nad stolikiem zawiśnie też tablica do pisania....ale to w przyszłości.

No a na koniec inne moje szyjatka, między innymi okrągła "wyplatana" poduszka  i dekoracje.

 ponizej łańcuch choinkowy i jednocześnie sposób na fajne spedzenie czasu z dziećmi-sklejanie go