Witajcie po dłuuugiej przerwie .Trochę mnie tu nie było .No cóż, okres
przedświąteczny był dla mnie dość pracowity, i jeszcze 23 grudnia szyłam
prezenty, o których niektórzy przypomnieli sobie w ostatniej chwili .Dopadło
mnie zmęczenie i dlatego postanowiłam
zrobić sobie krótką przerwę, złapać oddech. Fakt, że koniec końców ta przerwa przerodziła się w całkiem długą, ale
zdecydowanie pomogła
Święta już dawno za nami i szczególnie tu w Grecji,początek roku to
bardziej początek wiosny niż środek zimy. Przyroda powoli się wybudza a więc i
ja zabrałam się ponownie do szycia(efekty niedługo pokażę), jak
również do pierwszych ogrodniczych prac. Prawie codziennie rano robię obchód z
kubkiem gorącej kawy i wypatruję coraz to nowych, wyglądajacych spod ziemi
kwiatów.
Również w domu mam porozstawiane różne naczynia z
cebulkami, po to bym mogła czuć wiosnę nie tylko w ogrodzie. Tak więc nowy rok
zacznę postem na zielono, kolorem
nadziei.Oby spełnionych .
W kadr złapał się również Don Kichot, i aż prosił
się o małą sesję...;-)
Przez ten czas
narobiłam sobie sporych zaległości na Waszych blogach. Swoją drogą są to
chyba jedyne przyjemne zaległości jakie mogą się przydarzyć. Tak więc do
zobaczenia u Was....
Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku!!! jak miło popatrzeć na pojawiające się oznaki wiosny, u mnie za oknem mróz i śnieg...brrrr na samą myśl o skrobaniu szyb rano już mi zimno. Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńMoja Droga Jowi, jeśli są to zdjęcia zrobione teraz, w styczniu , to Ci zazdroszczę:))))....u Ciebie już WIOSNA :))))U nie biało i zimowo, -4
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!!!
Ale narobiłaś mi ochotę na wiosnę :-) Normalnie zazdroszczę tej zieleni. Piękny Amarylis. Cieszę się, że już jesteś :-) Pozdrawiam zimowo :-(
OdpowiedzUsuńWiosna!!! Fajnie:) U mnie też po mału wyłażą z ziemi roślinki ale jeszcze porządków w ogrodzie nie zrobiłam po zimie - wstyd!
OdpowiedzUsuńWitajcie.O skrobaniu szub to faktycznie mozna tu zapomnieć ;-)Zdjęcia robiłam niecały tydzień temu i tutaj już z dnia na dzień faktycznie się zazielenia.Myszko , to nie wstyd, znam nieco ze zdjęc Twój ogród i kto jak kto, ale właściciel takiego pięknego ogrodu, nie ma absolutnie czego się wstydzić. Ja do prac porządkowych, głównie teraz pielenia, też podchodzę powoli. ;-).
OdpowiedzUsuńChciałabym tam być, wiosna - tego mi trzeba :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie wszystko wygląda, no i Don Kichot wydaje się być zadowolony ;)
witam i pozdrawiam
marta
Witaj :) Fajnie ze u Ciebie juz wszystko budzi sie do zycia u mnie sniezna gruba pierzynka za oknem. Ale czekam, czekam...
OdpowiedzUsuńPiekny amarylis.
pozdrawiam
Jowi kochana przeprowadzam się do Ciebie. Jestem śniegiem zasypana a na dodatek patrzę raniutko przez okno a tu znowu pada śnieg oczywiście...Ja od miesiąca nie mogę się wyleczyć z przeziębienia dlatego taaak sobie pomyślałam, że możesz mnie zaadoptować. Na pewno w końcu zima kojarzyłaby mi się z czymś przyjemniejszym niż wieczną mordęgą!;)
OdpowiedzUsuńDzięki za zdjęcia, fajnie tak sobie pomarzyć o wiośnie no i zobaczyć ją...Choć szkoda, że wirtualnie!
Wszystkiego dobrego i szczęśliwej 13-tki!
och...zazdroszczę Ci tej wiosny, tu śniegi i mrozy :( marzę o takich widokach jak u Ciebie w ogrodzie :) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńZapachnialo wiosną.... u mnie zima w pełni...
OdpowiedzUsuńWiosna... u nas na razie w marzeniach
OdpowiedzUsuńfaktycznie, wiosna u Ciebie pełną gebą u nas z to zima :)
OdpowiedzUsuńwspaniale....a u nas śnieg... cebulki mam tylko w dimu :) W ogrodzie wszystko sobie śpi... A ja czekam na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
troszkę zazdroszcze wiosny u nas zima na całego :) ale by poczuc troszkę wiosny to kupiłam dziś małe narczyzy i kolorowe primulki
OdpowiedzUsuńAle ci zazdroszczę! Tej zieleninki i słoneczka :) Chyba zrobię sobie prywatną wiosnę w domu i zakupię jakieś cebulki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ach, jak zazdroszczę Ci tej wiosny, a u nas znowu idą mrozy :-(
OdpowiedzUsuńZ przyjemnościa obejrzałam Twojego bloga, piekne dekoracje, zabawki, ciepły klimat.
Pozdrawiam!
o jaki fajny Pan!:))) ach i wyczuwam już wiosnę na tych zdjęciach:))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńślicznie
pozdrawiam ciepło
Dziewczyny dzięki za odwiedziny.Co do zimy to słyszałam że w Pl ponownie zawitają mrozy.To fakt ,że mogę cieszyć się już wczesną wiosną, ale czasem zazdroszczę Wam tego śniegu.P.S. Anielska adopcja?-jak najbardziej, bo aniołów w domu nigdy za wiele :-).
OdpowiedzUsuńojej faktycznie u Ciebie już wiosennie. i jak energetycznie dzięki tej zieleni. piękne zdjęcia porobiłaś.
OdpowiedzUsuńciekawe i słuszne stweirdzenie, że zaległości blogowe są przyjemne! podpisuję się pod tym!!!
pozdrawiam zimowo, za oknem śnieg i mróz.
Ach jak cudownie...pachnie już wiosną...tęsknie za zielenią i kwiatami!:))Ślę ciepłe pozdrowienia z uśmiechem serca i nutką zimowego słoneczka.Pięknych chwil życzę!
OdpowiedzUsuń*
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com
Zazdroszczę budzącej się wiosny, gdy u nas mróz i leży gruba warstwa śniegu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ale uu Ciebie zielono, aż miło popatrzeć, już się nie mogę doczekać wiosny:)
OdpowiedzUsuńHmmm... zapomniałam już, jak wygląda wiosna ;) U mnie jeszcze świątecznie, choinkę rozbieram dopiero w najbliższą sobotę, doszłam do wniosku, że pięknie wpisuje się w tą mroźno-zimową aurę za oknem i nie ma co uciekać ze świątecznymi dekoracjami,żeby w połowie stycznia zaklinać wiosnę. Natura sama będzie wiedziała, kiedy się przebudzić. Ale Twoją wiosnę oglądam z prawdziwą przyjemnością, na swoją muszę poczekać cierpliwie :)Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńAle u Was już zielono. Słonko przygrzewa. A my całkiem śniegiem zasypani ;)
OdpowiedzUsuńJa juz chcę wiosnę !
OdpowiedzUsuńJak patrzę na Twoje wiosenne zdjęcia to już mam dość zimy. Zazdroszczę Ci tych kiełkujących cebul :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA u nas tak będzie za 2 ,3 miesiące. BEEEEEEEEE :)
OdpowiedzUsuń