Udanego weekendu :-)
piątek, 9 sierpnia 2019
NIE TYLKO OD ŚWIĘTA...
...króliczki mogą być ozdobą.Zwłaszcza jeśli pełnią jeszcze funkcję przytulanki. Te powstały już jakiś czas temu, więc najwyższa pora,żeby ich wizerunki uwiecznić na blogu.
piątek, 2 sierpnia 2019
WINNA
Jestem winna , bez 2 zdań.Pozwoliłam,żeby mój blog przykryła gruba warstwa kurzu, żeby te z Was , które lubiły tu wpadać, nie zastawały mnie, mojego świata.I nie mam usprawiedliwienia. Po prostu, zwyczajnie, zabrakło mi czasu na blogowanie, a tak szczerze mówiąc, nie umiałam zaplanować dnia na tyle dobrze ,żeby starczyło mi go na tą przyjemność jaką jest blogowanie.Rzuciłam się w wir różnych prac, które okazały się dość czasochłonne.Mam nadzieję ,że po powrocie do Grecji , zmobilizuję się na tyle,żeby wszystko sfotografować i pokazać Wam efekty. Zapomniałam wspomnieć ,że teraz jestem w Polsce. Jest to dość aktywny wypoczynek , ponieważ poza odwiedzinami naszej rodziny "zaliczamy" aquaparki,parki rozrywki, baseny, kina czy cyrk, o galeriach handlowych nie wspominając.Dzisiaj rano była wyprawa na grzyby. Pomimo ogólnej suszy udało nam się uzbierać średniej wielkości koszyk podgrzybków i maślaków, więc wszyscy byliśmy zadowoleni. A przechodząc do tematu tego co między innymi powstawało pod moją nieobecność,zapraszam do obejrzenia zdjęć poniżej....a na nich kaczuszki ,lalki i sporo poduszek.
wtorek, 22 stycznia 2019
WSPOMNIENIE CHOINKI
Jak co roku i tym razem nasza choinka miała być niezwykle kolorowa, głównie ze względu na Natalkę , ale również i Tolis lubi tak udekorowane drzewka, bo w jego dzieciństwie , a i później ,zawsze takie właśnie były. W tym roku postanowiłam namówić ich na zmianę. Natalka się zgodziła, więc mojemu mężowi nie zostało nic więcej jak tylko pogodzić się z faktem zmian.Motyw przewodni naszej choinki to zimowe sporty. Są więc łyżwy, w tym jedne obłędnie stare i zardzewiałe,narty ,sanki i zimowe figurki z dziećmi. Nie mogło też zabraknąć różnych grzybków. Wszak drzewko kojarzy się z lasem , a ten z grzybkami właśnie. Kilka czerwonych muchomorków i bombek w tym kolorze nieco ubarwiło naszą choinkę.Wspólne jej ubieranie stało się już u nas tradycją i cała nasza trójka bardzo lubi ten razem spędzony czas . Jednak co dobre szybko się kończy in po naszej choince zostało już tylko wspomnienie i tych kilka zdjęć poniżej.
Znalezienie starych łyżew, to efekt gruntownego sprzątania terenu za warsztatem mojego dziadka. Moja mama wyrównując ziemię grabiami zahaczyła o nie. Ile tkwiły pod ziemią tego nie wiem, ale były bardzo pokryte rdzą. Część jej odpadła , ponieważ trochę je czyściłam. Resztę zostawiłam.
Na zakończenie polecam Wam niewielką wymiarami książeczkę, ale zawierającą opowiastki wypełnionymi miłością i dobrocią serca. CUDOWNE BOŻE NARODZENIE i inne świąteczne opowieści" Louisy May Alcott.Lektura szczególnie dla małych dziewczynek., choć jako mama takiej dziewczynki z przyjemnością przeczytałam te opowiadania.
A na koniec coś z innej beczki.Niektóre blogowiczki reklamują na swoich blogach różne produkty.Ja dziś pokuszę się o antyreklamę.Taki wpis ku przestrodze. Produkt przetestowałam na własnej skórze.
Subskrybuj:
Posty (Atom)