wtorek, 31 grudnia 2019

NOWY ROK TUŻ TUŻ...

...a ja zrobilam mały rachunek sumienia.Zazwyczaj nie rozpamiętuję tego co było, ani nie robię wielkich postanowień noworocznych, jednak tym razem  postawiłam sobie pewne wyzwanie .Jest nim ożywienie tego bloga, którego tworzyłam przecież  już parę lat i którego prowadzenie sprawia mi frajdę. Czy mi się to uda? Sami będziecie mogli sie przekonać.












Po tych świątecznych jeszcze fotkach nie zostało mi nic więcej , jak życzyć Wam :
                                                
                            SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU

poniedziałek, 30 grudnia 2019

VOLOS

Czas przedświąteczny ,jak również ten pomiędzy Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem, to  nie tylko czas  wzmożonych porządków, dekorowania domu, kupowania prezentów, czy przygotowywania posiłków, ale również czas , który my spędzamy w parkach światecznych, czy  na wyjazdach do innych miast.Greckie miasta i miasteczka sa pięknie oświetlone o tej porze roku, nawet nasza niewielka miejscowość może pochwalić się całkiem ładną iluminacją. Jednak dziś zapraszam Was na wycieczkę do Volos, nadmorskiej miejscowości, oddalonej od nas o ok. 70 km. Autostradą taka wycieczka zabiera niezbyt dużo czasu a warto.Poza zdjęciami, podlinkowałam dla Was parę filmów z You Tube (ostatni nagrałam wyjeżdzając z Volos).Volos , podobnie jak inne greckie miasta może poszczycić się uliczkami zapełnionymi klimatycznymi  kafejkami. Tutaj nawet zimowa porą siedzi się na zewnatrz , choć oczywiście wystawiane sa różne piecyki, czy grzejniki oraz osłony od wiatru i deszczu.Po ilości klientów popołudniową czy  wieczorną  porą , można by stwierdzić ,że Grecy nie mają ekspresów do kawy w domu.Jednak to nie do końca prawda. Grecy po prostu uwielbiają spędzanie czasu  i picie kawy w kawiarniach.My mamy w domu zarówno ekspres przelewowy jak i ciśnieniowy, który mieli kawę, a mój mąż i tak nie wyobraża sobie dnia bez kawy poza domem.Wracając jednak do Volos. Ja byłam zachwycona.Oświetleniem, klimatem,orkiestrą świateczną, która przechodzi uliczkami miasta.








                                           

                                            


                                            
P.S. Do zobaczenia...

czwartek, 26 grudnia 2019

ŚWIĄTECZNY CZAS

Tak dawno nie pojawiałam się na blogu ,że sama nie wiem od czego zacząć. Na życzenia świąteczne już trochę za późno. Mam nadzieję jednak,że ten świąteczny czas upłynął Wam w spokojnej i radosnej atmosferze a czas , który został do końca roku również będzie dla Was przyjemny. Nie będę dziś pisała o tym co u mnie się działo przez te parę miesięcy, bo to nie czas i miejsce na takie wspominki.Dziś świętujemy, radujemy się i właśnie taki chcę post stworzyć dziś.Zapraszam  więc Was do obejrzenia kilku zdjęć z naszego domu .













Głowa renifera ,na zdjęciach poniżej, powstała na 2 tygodnie przed świętami.Bardzo się cieszę ,że udało mi się ją ukończyć, tym bardziej ,że szydelkując ją ,miałam nieco kłopotu ze zrozumieniem pewnych miejsc w instrukcji.
Teraz zaczęłam szydelkować głowę barana,Na razie bez niespodzianek   i oby tak dalej.








 No a to nasz  ostatni nabytek. Upragniony uszak. Ten fotel marzył mi się juz długo. Teraz mogę wygodnie czytać , korzystać z laptopa czy ogladac filmy, a mój kark ma wspaniałe oparcie. Co za ulga.


cdn...mam nadzieję:-)