czwartek, 30 listopada 2017

ZIMOWE ZWIERZĄTKA

Niedźwiadki z mięciutką sierścią, które przyjemnie się głaska, reniferki pachnące anyżem, które sprawiaja ,że w powietrzu zaczyna czuć świętami-takie oto zwierzaki powstały u mnie ostatnio.Jest i taboret z ostatniego posta-bardzo go lubię, i tak jak wspomniałam , będzie się pojawiał.Jak widać , szarości u mnie sporo, ale już następnym razem to się zmieni. Nie radykalnie oczywiście, ale zmiana będzie widoczna.

















sobota, 25 listopada 2017

ZIMOWE PANIENKI I MAŁE BEFORE -AFTER.

Grudzień tuż tuż, więc z pewnością od teraz na blogu i u mnie będzie można poczuć zimowy klimat.Głównie za sprawą tego co stworzę, ale i bedzie nieco wnętrzarsko. Mam nadzieję, że to co będę miała okazję Wam pokazać , spotka sie z takim ciepłym przyjęciem , jak poduszki z ostatniego posta. W tym miejscu chce Wam jeszcze raz gorąco podziękować za wszystkie te miłe słowa.
Dzisiejsze prace to tildowe anielice w dzierganych sweterkach, przyznaję ,że robótki na drutach sprawiają mi sporo frajdy. Powstał też haft krzyżykowy, obrazek bardzo wdzięczny, trafił na okładkę zeszytu, którą uszyłam dla Natalki. Szkoda,że nie mam więcej czasu na hafty, bo chciałabym jeszcze wyhaftować kilka naprawdę pięknych. 
No a na końcu  wspaniały, bo babciny taboret. Ponieważ był trochę zniszczony , zastąpiono go, przez bardziej wygodne siedzisko, a on(KLIK) sam wylądował na strychu.Ponieważ  ja uwielbiam takie odrzucone mebelki, więc go przygarnęłam.Górna część rzeczywiście nie nadawała się do siedzenia, więc z paru desek wyciełam sobie nową. Tak , tak...od 2 miesięcy jestem właścicielką wyrzynarki, więc powoli sie wprawiam.Stołek będzie się jeszcze pojawiał w kolejnych postach, bo okazał sie wielce fotogenicznym ;-).












MIŁEGO WIECZORU

środa, 15 listopada 2017

JESIENNE PODUSZKI I ANIELICE

Jak pisałam ostatnio , powstają u mnie  teraz głównie poduszki, ale powoli to sie zmienia, dzięki czemu mogę pokazać Wam również 2 anielice, ubrane w jesienne płaszczyki, bo za oknem i u nas zimno, a do tego deszczowo.Poduszki uszyte zostały z weluru, dzięki czemu są bardzo przyjemne w dotyku, resztę tkaniny wykorzystałam na wspomniane płaszczyki, dlatego i one sprawiaja wrażenie cieplutkich ;-).













Uściski przesyłam wszystkim zaglądajacym .

wtorek, 7 listopada 2017

RUFFLE PILLOW

No i proszę...mamy już listopad, lada moment na niemal wszystkich blogach zaczną pojawiać się dekoracje świąteczne, a na niektórych nawet  już sie pojawiły. W głowie mam całkiem sporo pomysłów , mam nadzieję ,że większość z nich uda mi się zrealizować,ale wiem ,że będzie krucho z czasem , bo choć i ja  także chciałabym  wreszcie skupić się na zimowych szyjatkach, póki co siedzę w falbankach i szyję  głównie poduszki.Te , które pojawią sie w dzisiejszym poście  są romantyczne i zwiewne, a to właśnie za sprawą falbanek.










Ten fikuśny centymetr krawiecki kupiłam w sklepie TCHIBO.Obudowa jest metalowa, a ponieważ ja unikam plastiku, więc ten jest dla mnie idealny.Kubek natomiast to zakup w Ikea.I tym zakupowym akcentem ,żegnam się dzisiaj z Wami ;-).