wtorek, 31 stycznia 2017

BABY IT'S COLD OUTSIDE

Choinka już rozebrana, większośc dekoracji też już zostało wyniesionych i tylko pogoda na dworze daje znać ,że to zima.Choć już bezśnieżna, głównie deszczowa, to jeszcze nie odpuszcza.Dlatego nie pozbyłam się dotąd wszystkich zimowych dekoracji .Formę w kształcie grzybka wypełnioną hiacyntami miałam jeszcze na święta, ale wymieniłam cebule i znowu moge się cieszyć widokiem ich kwiatów.Pewnie nie postoją tak za długo, bo mój mąż jest wyczulony na ich zapach. 
No cóż, dopóki pogoda się nie zmieni i nie powrócą słoneczne dni, to nie  zamierzam nic więcej tu zmieniać....
A co poza tym? Znowu usiadłam do maszyny do szycia i powstają kolejne szyjątka, mam też sporo planów związanych z kilkoma meblami, więc ten rok  zapowiada się ciekawie i pracowicie .











niedziela, 29 stycznia 2017

NA ROZGRZEWKĘ

Trochę przekorny ten tytuł, bo fotki będą całkiem zimowe ,ale chodziło mi tu o rogrzewkę w ponownym pisaniu postów. Tak , tak zima zawitała  również do nas. I choć teraz po tym śniegu nie ma ani znaku, to te niecodzienne widoki warte sa uwiecznienia. Pod śnieżną kołderką znalazły się : drzewko laurowe,oliwne i mandarynka oraz migdałowiec.Jak to zniosły okaże się niedługo, jak dotąd przede wszystkim odchorowywuje drzewko mandarynkowe, większość liści na nim niestety zżółkła Temperatury spadły aż do -16 stopni, co jak na greckie warunki to zatrważająco  nisko.Ze wzgledu na duże opady śniegu, zamknięte zostały szkoły na cały tydzień.Ten czas nam się przydał, bo jak pisałam pod koniec grudnia, Natalka się rozchorowała, później przeziębienie dopadło i mnie i  trzymało dość długo , nawet pomimo ogromu leków. Kiedy tylko poczułam się lepiej , mogłam spędzić trochę czasu z Natalką bawiąc się na dworze z naszymi psiakami  w śniegu.Mieszkając w Grecji podczas zimy takich widoków brakowało mi najbardziej, w tym roku miałam namiastkę prawdziwej zimy i z tego ogromnie się cieszę.