Przyjemnego wieczoru...
sobota, 30 stycznia 2016
SŁODKIE SZYCIE...
Dzisiejszym postem kończę pokazywanie Wam prac, które uszyłam jeszcze w zeszłym roku. Większość z nich powstała jeszcze we wrześniu, więc musiały sporo czekać, aby zaistnieć na blogu. Myślę ,że udało mi się stworzyć urocze podusie i lale do przytulania . Natalka też dostała oczywiście jedną. Jakże by inaczej :-).
wtorek, 26 stycznia 2016
PINOKIO ,ZIMOWE PANIENKI I ANIELICE
Dzisiaj ciąg dalszy tego co w ostatnim czasie udało mi się uszyć.Poza jednym Pinokiem i laleczką , które powstały dla nas, pozostałe szyjątka już znalazły nowy dom.Szycie ich sprawiło mi sporo frajdy...mam nadzieję ,że jeszcze więcej radości sprawią tym, w których ręce trafiły.
Buziaki....
czwartek, 21 stycznia 2016
ZIMOWE SZYJĄTKA.
Powstały jeszcze w zeszłym roku, przed świętami, ale ,że w tamtym czasie pokazywałm raczej nasze przygotowania do nich, nie wszystkie rzeczy , które stworzyłam wtedy, miałam okazję pokazać.Styczeń będzie stanowczo stał pod znakiem nadrabiania różnych zaległości.To już zaczyna mi wchodzić w krew, że różne niedokończone sprawy z zeszłego roku mają swój kres dopiero w styczniu...Więc do dzieła....dziś mały zwierzyniec i bałwanki....
do zobaczenia następnym razem ...
środa, 13 stycznia 2016
BUJAJ SIĘ ROGACZU ;-)...CZYLI SWEET REINDEERS FROM MAILEG
Witajcie w Nowym Roku. Trochę mnie nie było, ale tak się zawsze dzieje, kiedy przyjeżdża do mnie ktoś z rodziny. Czas spędzony z moją mamą był niezwykle aktywny, a że pogoda dopisała, niemal nieustannie byłyśmy poza domem.Jednak wszystko co dobre , szybko się kończy . Moja mama w poniedziałek wróciła do Polski, Natalka zaczęła szkołę....codzienność....choć wcale nie taka szara :-).Mam oczywiście sporo zaległości, więc najwyższy czas je nadrobić. Na długo przed świętami , zachwycałam się reniferami z firmy Maileg, niestety tu u mnie nie do kupienia, w sieci wykrojów tez nie znalazłam. Jednak , tak się nakręciłam, żeby sprawić coś podobnego Natalce, że postanowiłam stworzyć wykrój. Może nie było najłatwiej, wykrój nie jest super idealny i wymaga jeszcze drobnych zmian( to już na przyszłe święta), ale Natalka była zachwycona, a i ja zadowolona z efektu czyli było warto zarwać parę nocek. Zapraszam więc do obejrzenia naszych rogaczy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)