środa, 31 sierpnia 2016

EMALIOWANE NACZYNIA

Jak już kilkakrotnie razy wspominałam bardzo lubię emaliowane naczynia.Zawsze kojarzą mi się z sielankowym domem na wsi. Szczególnie te białe wpadły mi w oko, dlatego od lat wypatruję własnie takiej emalii. Moja kolekcja :-) ostatnio znowu się powiększyła...tym razem o proste , piekne misy, rondelek, kubki, durszlak i chochle.Tak więc dzisiaj mała sesja tych kuchennych przydasi.
















Ostatnio znowu złapałam za szydełko, więc wkrótce pokażę co powstało....

piątek, 26 sierpnia 2016

CYNA I WIKLINA...

lubię je i dlatego pojawiają się u mnie w różnej postaci. Patrzę na takie przedmioty przychylnym okiem, bo w domu staram się otaczać jak najbardziej naturalnymi materiałami, a niemal jak  ognia wystrzegam się plastiku(to akurat mam po mamie), choć nie zawsze oczywiście jest to możliwe.Wracając do tematu.Mam więc cynkową balię w której przechowuję pledy, doniczki, tace i kilka kuchennych drobiazgów , a jakiś czas temu kupiłam w Ikea  dość okazałych rozmiarów cynkowy kaganek. Po powrocie z Polski doszedł mi jeszcze jeden, całkiem oryginalny świecznik, bo okrągłe pudełko, stanowiące podstawę na świeczki, jest równeż schowkiem na nie. Firma dość znana bo to ib laursen.Inną nowością tej samej marki jest kosz wiklinowy.Wiklina została nieco pobielona, przez co wydaje się delikatniejsza.Póki co służy mi do przechowywania świetlnych kul,  które dostałam w prezencie od mamy.Wieczorem takie połączenie daje delikatne ,przyjemne światło.













weekend tuż tuż :-)...

niedziela, 21 sierpnia 2016

IN BLUE

Witajcie.Piszę dzisiejszego posta już z naszego greckiego domu.Kilka ostatnich dni upłynęło mi głównie na praniu i sprzątaniu, ale znalazłam też trochę czasu na odwiedziny u znajomych i na uszycie 2 poszewek. Po takiej przerwie z przyjemnością usiadłam do maszyny.Tym bardziej ,że tkanina z jakiej powstały, a dokładniej kolor i wzór bardzo mi się spodobały.Paisley ,bo o tym wzorze mówię, przypadł mi do gustu chyba najbardziej ze wszystkich możliwych.Jedni uwielbiają  szewron, inni wzory marokańskie a ja paisley, choć i zwyczajną kratkę  też lubię. Czym jeszcze się zajmuję....?Zajadam się śliwkami.To nieco inna odmiana niż te ,które do tej pory pałaszowałam w Polsce, ale równie smaczna.Drzewko jest młode  i naprawdę niewielkie ,ale każda gałązka była wręcz oblepiona owocami.Część oczywiście zamroziłam , na jesień i zimę będzie jak znalazł, gdy przyjdzie mi  ochota na ciasto.







 No i na koniec coś z czego bardzo się cieszę .Podczas pobytu w Polsce, tradycyjnie już :-) odwiedziłam sklep Kokon naszej blogowej koleżanki i sprawiłam sobie między innymi kolejną, trzecią już marokańską misę, największą z tych , które miałam do tej pory.Mam do nich słabość , choć to już raczej ostatnia skorupka z tej serii , bo mój dom niestety jakoś jest mało rozciągliwy, i kolejne drobiazgi coś  z trudem się już mieszczą;-(.









poniedziałek, 15 sierpnia 2016

NA ŚLUB I CHRZEST

No i to już ostatni z postów , który zawiera zdjęcia zrobione jeszcze przed wyjazdem do Polski. Na nich między innymi dwa kolejne wianki...Pierwszy powstał z myślą o chrzcie- na nim  aniołek łowiący gwiazdki  a drugi  z okazji ślubu, z ptaszkami wijącymi gniazdko ;-)...Uszyłam też poduszeczki na obrączki w kształcie serduszek...











 Do zobaczenia wkrótce...