Jak już
wspominałam ostatnio, od kilku dni jestem w Polsce.W ubiegłą sobotę wybrałam się więc z wielka przyjemnością na kłodzki targ staroci.Nie obłowiłam się jakoś
szczególnie, ale jak na pierwszy raz, jestem zadowolona.Kupiłam drewniane świeczniki i pojemnik do nich
pasujący.Tak-przejdą pewną metamorfozę. Nie-nie będą białe.Upatrzyłam też pleciony z trawy morskiej koszyk.Tymczasowo są
w nim kwiaty, u mnie będzie pełnił inną funkcję.
Chodzimy tez na
działkę rodziców, gdzie ponownie mogę obserwować wiosnę....
i zbieramy kwiatki, którymi przystrajamy dom....
udanego weekendu,
oby jak najdłuższego :-)