środa, 24 lipca 2013

OGRODOWE BEFORE -AFTER.CZ.2.


Cześć dziewczyny ... i chłopaki
Powoli wracamy do normy po ostatnim zajściu, ponieważ nasza psina czuje się już lepiej :-). Jeszcze zdarzy mu się nieco pozataczać , ale częściej truchta już tak jak zwykle. Jak pisałam ostatnio z powodu Rexa dużo czasu spędzałam na dworze, więc przede wszystkim bawiłam się z Natalką, głaskałam , miętoliłam , szczotkowałam i drapałam ;-) Rexa , ale również porobiłam kilka zdjęć. Dzisiaj więc pokażę Wam inną część naszego podwórka. Lubię tu przebywać bo każda niemal roślina ( no może poza 4 drzewami i  3 różami )została  zasadzona przeze mnie i tylko przeze mnie. To jak ten ogród wygląda teraz to efekt mojej 3 letniej pracy . I choć wiem ,że jeszcze sporo pracy przede mną , to jestem szczęśliwa, bo wiem ile już za mną, a reszta w porównaniu z tym co już zrobiłam , to same przyjemności. Jestem ogromnie wdzięczna mojej mamie, która podczas  odwiedzin u mnie ,zakasała rękawy,(zagoniła też  "ambicjonalnie"mojego Tolisa do pomocy, czego ja nie umiałam zrobić ;-)) i posiałyśmy trawę .
Na początek  kącik przy domu, ma tą zaletę, że w tym miejscu nie jest się widzianym przez nikogo z ulicy ani przez sąsiadów. Zmiana może nie jakaś olbrzymia , ale jednak. Wcześniej było TAK.

 
No i oczywiście kwiaty , kwiaty i jeszcze raz kwiaty 
 
   

 


 
 No a teraz ogród.Dla porównania zdjęcia tego miejsca przed zmianą, możecie zobaczyć TU i TU.

 


Ponieważ dostałam przyzwolenie od sąsiadki na pokrycie tej strony budynku(moja zmora) bluszczem, posadziłam kilka szczepek zimozielonego. Od teściowej dostałam też  inną odmianę. Niestety choć błyskawicznie pokryła sporą część budynku, na jesień zrzuci liście.


Latem w ogrodzie dominują róże, ale pięknie kwitły mi również liliie, liliowce i mieczyki, a teraz  astry powoli zakwitają.







No a na koniec kilka rzeczy, które powstały ostatnio.


Żółwie uszyłam ze wzorów , które znalazłam TU.

                                                            
 kolejna girlanda



 
podusia i igielnik




Natalki żarty się trzymały bo co rusz udawała ,że chce zjeść torcikowy igielnik.
 
Mam nadzieję, że  miło się Wam oglądało. A ja zmykam do Was...
 
 

27 komentarzy:

  1. wykonałaś kupę fajnej pracy:))) efekty idealne....dziwne,ze bluszcz gubi liście...moze to z powodu białej sciany...one podobno ich nie lubią:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba po prostu taka odmiana, bo inny bluszcz na tej samej ścianie ma liście cały czas.

      Usuń
  2. Ale robotę "odwaliłaś" !!! Ale efekt wart był zachodu ! Cudnie ! Wiem co mówię -po pozbyciu się człowieka który "zakładał" mi ogród 8 lat walczyłam i teraz mogę hamaczek i książeczka (czasami :) ) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ja też lubię czytać w ogrodzie kołysząc się na huśtawce. Takie podwójne bujanie w obłokach ;-)...

      Usuń
  3. Wszystkie zdjęcia są piękne, ale oczywiście ostatnie najpiękniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oh śliczne ozdoby, dziewczyneczka i Twój ogrodowy światek! Najbardziej jednak cieszę się, że Rex dochodzi do siebie ;) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam Twój ostatni wpis będąc na wakacjach i korzystałam z komórki, a nie wiem dlaczego przez komórke nie moge pisać komentarzy! nieważne! Grunt, ze psinka ma się dobrze! Wstrząsnęło mną to, co wtedy napisałaś... Ale nie zgodzę się, ze ludzki znaczy okrutny.... Ludzie sa dobrzy i obserwujac wszelkie akcje społeczne, mysle, że stopniowo sie uwrazliwiamy jako społeczenstwo, jako ludzie. Zaczynamy być bardziej świadomi... Po prostu ci, którzy nie idą tym torem, są reliktem przeszłości. a wszystko, co nie podlega ewolucji, wczesniej czy póxniej skazane jest na zagładę... Można takim ludziom tylko współczuć. Jednak ktoś, kto potrafi otruć psa, potrafi otruć też człowieka - dla mnie to zwykły morderca i z ludzkością nie ma nic wspólnego...
    No, ale grunt, że piesek ma się dobrze... Po prostu ulga wielka! Zdrowia jeszcze raz zyczę i mam ogromną nadzieję, ze taki incydent już się nigdy nie powtórzy... :-***

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny masz ten ogród i bardzo zazdroszczę tego kawałka własnego trawnika,tego mi go bardzo brakuje.We mnie mama też zaszczepiła miłość do zieleni,do ogródka i robię co mogę,by poczuć się jak w rodzinnym domu,gdzie kwiatów,drzew i różnorakiej roślinności jest mnóstwo.
    Bardzo się cieszę,że psiaczek czuje się już dużo lepiej,mam nadzieję,że taka sytuacja się więcej nie powtórzy. Córcia jaka słodka!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Piekny ogrod !
    Zółwie są mega !
    Cudowny igielnik patrzyla bym na niego godzinami no i moja ulubiona girlandka !
    Pozdrawiam !
    Ps zapraszam do mnie na candy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. pięknie tam u Ciebie:)
    a wytwory powalają...tyle mają w sobie uroku

    OdpowiedzUsuń
  9. widać że włożyłaś w ogród dużo pracy i wysiłku ale za to jest piękny

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja także zazdroszczę Ci tego wspaniałego ogrodu, chociaż wolałabym, żeby mi go ktoś doglądał, bo ja nie mam cierpliwości do grzebania w ziemi ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczny ogród!Fajnie sobie odpocząć w takim miejscu i się zrelaksować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jowi chylę czoła przed Tobą! Ogród masz wspaniały!!!
    A torcik igielnik to chyba jest z owocami leśnymi? :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. hm...żeby tak zachować chronologię zdarzeń w Twoim poście :D
    1) cieszę się, że z Rexem już lepiej - przy takiej opiece to tylko zdrowieć :)
    2)Twój ogród prezentuje się wspaniale, podziwiam tym bardziej, że ja raczej mam nikłe pojęcie o sadzenie ( póki co nie posiadam nic prócz ziemi w doniczkach do obsiania...)
    3)Córcia przepiękna, powinnaś więcej wrzucać fotek ze swoją modelką i produktami twórczymi - efekt fantastyczny :*
    4)Twoje szyjątka...no cóż - takie sobie :P hihi
    oczywiście żartuję :* - przepiękna girlanda, podusie a żółwiki sa boskie...chyba uszyję jednego na próbę :D

    Ściskam Cię cieplutko i mnóstwo buziaków posyłam
    Munia

    OdpowiedzUsuń
  14. Ogród wygląda pięknie, jest kolorowy i zapewne bardzo pachnący. Wykonałaś sporo pracy.Dobrze, że psinka ma się już dużo lepiej, ludzie bywają okrutni, my naszego kota dostaliśmy za wcześnie, jego właścicielka bała się sąsiadki, która notorycznie podtruwała zwierzęta, więc jak pojawiły się małe, to szybko chciano je oddać w bezpieczne miejsce, przykre to...

    Żółwiki bardzo pomysłowe, mogą z nich być siedziska, prawda?:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pracowita pszczółka z ciebie,ale masz teraz piękne miejsce na relaks ...

    OdpowiedzUsuń
  16. Ogród masz przepiękny, opłaciło się włożyć w niego masę pracy!
    I jaka śliczna mała modelka:-)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczny ogród, najpiękniejsze jest to ,że ogród potrafi się odwdzięczyć za włożoną w niego pracę .Człowiek ma potem ogromną satysfakcję jak widzi jakie efekty przyniosła jego ciężka praca , każdy kwiatek i każdy nowy listek potrafi cieszyć .
    Natalka jak już urosła ,śliczna dziewczynka i te jej loczki :)
    Szyjątka jak zawsze przepiękne :)

    i cieszę się ,że już lepiej z psiakiem

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękny, romantyczny ogród. Wiele pracy ale efekt doskonały.
    Dobrze, że pies wraca do formy.
    Buziaki
    K.

    OdpowiedzUsuń