niedziela, 23 czerwca 2013

BEFORE-AFTER


Witajcie w te upalne dni. Jak wieść niesie nie tylko w Grecji "cieszymy" się upałami. Dzisiejszy post będzie nieco przydługi w treści a zdjęć będzie niewiele, ale myślę że oddadzą to co chcę Wam pokazać.  Ponieważ zawsze lubię oglądać radykalne zmiany jakie zachodzą w domach, na podwórkach, dzisiaj postanowiłam pokazać jak ja przeistaczam swoje otoczenie. Kiedy wprowadziłam się do mojego obecnego domu 3i pół roku temu byłam nieszczególnie zadowolona. Dom odziedziczył mój mąż po rodzicach i  tak jak wewnątrz nie odpowiadał mi styl w jakim był urządzony, tak na zewnątrz był po prostu bardzo zaniedbany. Na szczęście byłam pełna entuzjazmu i ochoczo zabrałam się do pracy. Każdą wolną chwilę , kiedy Natalka spała, lub teściowa brała ją na spacer spędzałam w ogrodzie i z uparciem maniaka  w 40 stopniowym upale ryłam w  ziemi, usuwając z niej stare pniaki, robiąc wykopy metrowej średnicy i tej samej głębokości, usuwając jakieś śmieci(strasznie dużo wielkich gwoździ i innego żelastwa, stare kalosze, patelnie.., duże kamole. I choć najgorsze już za mną to ciągle widzę ile jeszcze pracy trzeba włożyć w to miejsce, żeby było przytulnie i żeby każdy mógł w pięknym otoczeniu spędzać czas. Musze przyznać ,że dużą wagę przykładam do tego by było bardzo zielono, ale nie wszystkie kwiaty a i nie wszystkie drzewka mogą tu rosnąć. Problemem jest oczywiście słońce, które nie służy wszystkim roślinom w takiej ilości w jakiej jest "serwowane" tutaj .I choć wszystko o niebo lepiej prezentuje się wiosną, kiedy kwitną wiosenne kwiaty  czy nawet pod koniec lata-w połowie września, kiedy upał już tak nie doskwiera roślinom, to już dziś pokażę Wam miejsce ,gdzie często popijam poranną kawkę i czytam. Tutaj też przesiadujemy ,kiedy  odwiedzają nas goście , czy kiedy robimy  grilla  ,tutaj  jemy niedzielne obiady .Zapraszam więc i Was.Kliknijcie na BEFORE i zobaczycie to miejsce przed 3 latami.

 
 
  Najwidoczniej są jakieś problemy z picassą, więc postanowiłam wstawić do posta to zdjęcie jak wygladało to miejsce wcześniej.
Ponieważ z tego stołu i krzeseł korzystamy niemal cały rok, są one nieco sfatygowane i choć bejcowane nie raz , ponownie wymagają małego nakładu pracy. Być może kolejnym razem pomaluję je na biało. I w tym miejscu PROŚBA DO WAS. Czy możecie mi podać nazwę dobrej białej farby do malowania drewnianych mebli ogrodowych.



Poduchy, siedziska to zakup w carrefourze, w Polsce kosztują 18 zł a gąbka jest dość gruba więc całkiem wygodnie się na nich siedzi. Dodatkowym plusem jest fakt ,że są dwustronne. Z drugiej strony są motywy kwiatowe w kolorystyce jak z z pierwszej strony.Poducha kwiat , to juz efekt mojej pracy. Dziewczyny na tylu blogach je szyją ,więc i ja spróbowałam swoich sił.Pierwsza jaką uszyłam i pewnie nie ostatnią, ale muszę sobie kupić dłuższą igłę,bo zauważyłam ,że to przy szyciu tych poduch pomocny atrybut.



 Poniżej bez , który na wiosnę kwitnie na fioletowo a pachnie bosko, za nim trawa a wszystko okolone bukszpanem, który nie dość, że zimozielony, to jeszcze odporny na palące słońce.


 
Tymczasem życzę Wam udanej niedzieli. U nas jutro wolny poniedziałek więc jak tylko Natalka się obudzi jedziemy nad morze.

38 komentarzy:

  1. Jesteś pracowita kobieta i efekty możemy podziwiać ....

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę takiego miejsca :) moze i my sie kiedys dorobimy swojego :) pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kawał dobrej roboty. Zazdroszczę ludziom domów i ogrodów i nie rozumiem jak można to zaniedbywać skoro się jest szczęściarzem i to ma

    OdpowiedzUsuń
  4. Kawał dobrej roboty wiem o czym mówisz ja dostałam działkę po babci, która wyglądała jak burz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety nie działa podlinkowana strona. Ale teraz jest naprawdę świetnie, przytulnie! My już tak kobiety mamy, że musimy ciągle zmieniać i nie zaspokaja nas to co mamy...
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześc , ja również uwielbiam przemiany before-after.Stworzyłaś bardzo pryztulny kącik, hortensja po prostu pięknie buja;)PS.niestety link Before nie działa:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przytulne miejsce a poducha kwiat-pierwsza klasa!Niestety nie mogę zobaczyć Before bo jak klikam to mi się wyświetla Nie ma takiej strony :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie :) bardzo przytulnie i elegancko :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Klikam na BEFORE i wyświetla mi się błąd! ale bardzo podoba mi się za to AFTER :)) mi się podoba takie brązowe i nie malowałabym na biało ;) ale to dlatego że nie przepadam za bielą ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hola querida,

    Todo tiene mucha buena pinta....solo queda ahora disfrutar de todo....

    Besos,
    Lany

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj Jowi :)
    Tak jak piszesz, wiele pracy Cię to kosztowało, ale naprawdę warto było! Udało Ci się stworzyć bardzo miły i przytulny kącik do wypoczynku! Poduszka też wygląda pięknie! Sama się przymierzam do uszycia podobnej,bo bardzo mi się podoba :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowna zmiana i cudowny kącik relaksu;)
    i podusia - wyszła genialnie i kolorystycznie wpasowała się idealnie!
    buziole

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne i przytulne miejsce nam pokazałaś, na malowaniu drewna się nie znam, więc w tej kwestii nic nie poradzę;)

    Pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie i przytulnie - uroczy kącik:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetna przemiana!!! Jestm pełna podziwu jaką ogromną pracę wykonałaś, ale patrząc na zdjęcia widzę, że było warto.
    Pozdawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Po prostu piorunująca metamorfoza :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Faktycznie duża zmiana! Ładny kącik stworzyłaś! Mam bardzo podobny komplet ogrodowy. Niedawno go przemalowałam białą farbą akrylową do drewna i metalu na zewnątrz i do wnętrz Jedynka. Jak dotąd nie groźne im deszcz i słońce :)
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za cynk.Ciekawa jestem jak to wyglada u Ciebie po przemalowaniu.

      Usuń
  18. Bardzo podoba mi się metamorfoza:) Już widzę się tam z kawką:)))
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziewczyny, sama nie wiem na czym polega ten problem z Picassą, bo ja jestem przekierowywana. Cos tam pozmieniałam w ustawieniach i sama jestem ciekawa czy u Was już działa to BEFORE. Żeby jednak nie było problemów wkleiłam ta fotke bezpośrednio do posta.Cieszę się ,ze i Wam się podoba, choć mi to miejsce się juz nieco opatrzyłu i dlatego myślę o zmianie kolorystycznej mebli. Zobaczymy :-).

    OdpowiedzUsuń
  20. Alez pieknie urzadzony kącik wypoczynkowy. Piekne kolorki -super .
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Zmiana robi wrażenie! Kącik wspaniały, stworzony do relaksu, w spokojnych, wyciszających barwach...Piekne miejsce!

    OdpowiedzUsuń
  22. Napracowałaś się ale warto było i na pewno cieszy podwójnie. Super!

    OdpowiedzUsuń
  23. Super kącik stworzyłaś:-) Zazdroszczę takiego miejsca na poranną kawkę...

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo korzystna przemiana. Ociepliłaś to miejsce super!
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  25. Fantastyczna metamorfoza :)

    OdpowiedzUsuń
  26. zacznę od tego, że w nie można nawet porównać przed i po, to miejsce jest teraz nie do poznania. wyczarowałaś wspaniały kącik jadalniany, jest naprawdę wspaniały!!! i szczerze mówiąc ten brąz bardzo mi się podoba :) farby niestety nie polecę, nie ma doświadczenia w tym zakresie :(
    życzę udanego wypoczynku nad morzem, pa

    OdpowiedzUsuń
  27. o kurcze, ale klimatyczne miejsce!:))))))
    zaczarowałaś mnie:) buziaki i dobrego tygodnia

    OdpowiedzUsuń
  28. I to się nazywa metamorfoza :) Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak tu teraz przyjemnie, ciepło i rodzinnie. Wspaniała metamorfoza, Jowi.
    Pozdrawiam, Kama.

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo przyjemne miejsce. Wygodne fotel, ładne otoczenie, tylko wypoczywać i relaksować się, ale nic nie ma za free....Napracowałaś się, a teraz możesz cieszyć sie z efektów.

    ............nad morze...cieplutkie, błękitne...ach:)

    OdpowiedzUsuń
  31. praca popłaca i pokazałaś świetny przykład. gratuluję! od razu lepiej, czyściej i przytulniej!
    pozdrawiam i dziękuję za ciepłe słowa u mnie na blogu....
    zapraszam Cię przy okazji na Candy, ostatnie dni zabawy.
    uściski.

    OdpowiedzUsuń
  32. Dziękuję za spacer na Twoim podwórku...Przemiana oczywiście udana, bo jakby mogło być inaczej? :) Ach ta Twoja piękna Grecja...
    My wybieramy się w przyszłym roku w lutym lub w marcu do Grecji - może polecisz jakieś miejsce najlepsze na wypoczynek? Nie jestem zwolennikiem leżenia plackiem na plaży, ja potrzebuję zwiedzać, dobrze zjeść i obowiązkowo coś przywieźć przydatnego do mojego domu :P Mój Mężo wystarczy, że przywiezie opaleniznę i jest szczęśliwy :)
    Aaaaa i zmian na blogu nadal nie ogarniam, bo już nawet mi się nie chce czytać i denerwować jak czytam co piszą...

    Ściskam Cię bardzo cieplutko
    Munia

    OdpowiedzUsuń
  33. Uroczy kącik stworzyłaś !!!
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  34. Piękne miejsce na wypoczynek

    OdpowiedzUsuń
  35. Cudowna metamorfoza!!! I kwiatowa poduszka też świetnie wyszła. Jeśli chodzi o białą farbę, to mogę jedynie poradzić, której NIE kupować. Ale to dopiero jak będę w domu, bo obecnie jestem na urlopie inie pamiętam nazwy ;) Pomalowałam nią regał, który stoi na balkonie i jest bardzo nietrwała. Jeszcze raz dziękuję za wizytę u mnie i zabieram się do poznawania Twojego bloga, bo widzę że bardzo tu u Ciebie inspirująco :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Wow, wow, wow!!!! Ależ musiałaś wykonać ciężkiej pracy, ale efekt rewelacyjny, gratuluję ! Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń