poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Szyję...

Witajcie
Ależ ten czas biegnie. Wręcz ucieka w zastraszającym tempie. Wszystko za sprawą mojego szycia, na którym spędzam dosłownie każdą wolną chwilę. Na szczęście przyszły tydzień   przyniesie nieco wytchnienia, co mnie cieszy, bo zdaję sobie sprawę z tego ,że zaniedbałam odwiedziny u wielu z Was. Na tym skończę dziś swoją pisaninę, natomiast mam nadzieję ,że z przyjemnością rzucicie okiem na to co powstało .
                                                                               ŚPIOCHY
 








                                                                     ŚREDNIE KRÓLICZKI







                                                                     DUŻA KRÓLICZKA









 
                                                               STRACHY ;-) NA WRÓBLE









Do zobaczenia. Dziewczyny ,życzę Wam, aby te ostatnie dni wakacji były jak najcieplejsze i piękne.

niedziela, 12 sierpnia 2012

DLA NATALKI


Cześć dziewczyny.
 Oj zaszyłam się ostatnio całkiem i ...ciągle szyję .Ponieważ  przyszło pewne zapotrzebowanie na króliczki i nie tylko, dziś pokażę Wam pierwsze rzeczy ,które powstały . One akurat są przeznaczone dla Natalki, choć  pozostałe już nie.









tego króliczka  Natalka jeszcze nie widziała, dostanie go we wrześniu na urodziny


                                                                                 wianki





A skoro jesteśmy już w pokoiku mojej córci to zapraszam do obejrzenia zmian ,jakie zaszły już jakiś czas temu ,a o których nie wspominałam wcześniej.


Natalka dostała nowe łóżeczko(kojec okazał się już za mały).Póki co  korzysta z mniejszej jego długości, a jak podrośnie , jest możliwość jego wydłużenia .Pościel co prawda nowa nie jest- bo Natalka korzystała z niej w kojcu, ale na długość pasuje idealnie i jest w świetnym stanie. Poza tym  ja zawsze mam problem z kupnem pościeli dla Natalki i rzadko spotykam taką, która mi się podoba.



Inne zmiany to witrynka - prezent na dzień dziecka  od babci, dziadka i wujka .Kolejne szuflady i półeczki do zapełnienia zabawkami, malowankami i książeczkami.







Pochwalę się też kolejną starą rzeczą jaka trafiła w moje ręce. Przywiezioną przez rodziców toaletką. Czeka jeszcze na lifting , ale uznałam ,że poczeka u Natalki., bo sam jej kształt już mnie zachwyca.


Mam nadzieję ,że nie zemdliłam Was tymi wszystkimi słodkimi kolorkami.

Teraz zmykam do Was, a jutro znowu siadam do maszyny. Udanego popołudnia i wieczoru.