PRZED ŚWIĘTAMI ,PRZED WYJAZDEM.
Jak już wspominałam w ostatnim poście , w piątek rano , a właściwie to niemal w nocy z czwartku na piątek wyjeżdżam do Pl. Ogromnie się cieszę ,ale również nieco denerwuję , ponieważ przed wyjazdem poza pakowaniem ,zawsze jest dużo spraw do załatwienia. Dlatego też dzisiejszy post będzie nieco krótki i raczej obfitujący w zdjęcia niż w moją pisaninę.
Niemal na ostatnią chwilę udało mi się skończyć oczyszczanie i ścieranie starej szafy oraz jej malowanie .A z okazji zbliżających się świąt dodatkowo przystroiłam ją uszytymi skarpetami. Motyw łosiów w tym roku to mój faworyt. Szafa wcześniej wyglądała tak --> KLIK
Obok szafy widzicie stolik ,który już niedługo nazwę chyba wędrującym ;-). Jest to u mnie jedyny mebel , który tak często zmienia swoje miejsce.
Poza tym ostatnio pomalowałam z przecierkami skrzynkę na drewniane klocki i puzzle Natalki .Ponieważ ona lubi się nimi bawić nie tylko w swoim pokoiku-taka skrzynka bardzo usprawnia sprzątanie i ogólne składowanie tych właśnie jej zabawek.
Jak już złapałam się za maszynę to poza skarpetami powstał też bucik. I żeby nie było ,że niewiele u mnie czerwieni, dostał czerwone kokardki.
No a na koniec łoś, którego udało mi się "upolować" .Szkoda tylko ,że jednego.
To co prawda nie jedyne dekoracje u mnie w tym roku, ale pozostałych nie zdążyłam dziś już obcykać. Może więc w kolejnym poście pokażę Wam resztę.
Dziękuję Wam za tak liczny udział w candy i chciałam poinformować wszystkie z Was ,które napisały do mnie maile, że wkrótce na wszystkie odpowiem .Przepraszam ,że niektóre z Was muszą trochę poczekać na odpowiedzi. Pozdrawiam Was serdecznie i zmykam do walizek.